Koronawirus w Polsce. Terlikowski: Kościół nigdy nie był antyszczepionkowy
Szczepionka na COVID-19 jest przedmiotem gorących dyskusji w Polsce. Rząd i czołowi lekarze oraz wiodące ośrodki naukowe w kraju zachęcają do szczepień. Niektórych zastanawia jednak wątek wykorzystywania linii komórkowych z abortowanych płodów w procesie badawczym. "Kościół nie jest i nigdy nie był antyszczepionkowy" - przypomina Tomasz Terlikowski.
Kwestia szczepień na COVID-19 budzi wątpliwości u wielu osób. Z przeprowadzonego na zlecenie WP sondażu IBRiS wynika, że aż 47,7 proc. badanych nie zamierza się szczepić.
Niektórzy ze sceptyków podnoszą kwestię wykorzystywania podczas badań i produkcji szczepionki linii komórkowych z abortowanych płodów. Pytają, czy korzystanie z takiej szczepionki jest właściwe z perspektywy etycznej.
W związku ze sprawą wypowiedziała się ostatnio Kongregacja Nauki Wiary. Jak zauważył Tomasz Terlikowski, watykańska "nota" nie zawiera nowego nauczania. "Jest ona przypomnieniem - obecnego od dawna - w nauczaniu katolickim - stosunku do szczepionek, które zostały wyprodukowane i/lub przetestowane z użyciem linii komórkowych pochodzących z abortowanych przed laty istot ludzkich" - podkreślił publicysta.
Koronawirus w Polsce. Tomasz Terlikowski: "zaszczepię się"
Tomasz Terlikowski dodał, że "wyjaśnienie jest konsekwentne, zwraca uwagę na problemy sumienia i wyjaśnia je". "Kościół nie jest i nigdy nie był antyszczepionkowy, i nie ma powodów, by miał taki być" - zaznaczył Terlikowski.
Kongregacja podkreśliła, że gdy nie są dostępne szczepionki przeciwko COVID-19, które nie budzą zastrzeżeń etycznych, jest "moralnie dopuszczalne stosowanie szczepionek przeciwko COVID-19, które wykorzystały linie komórkowe z abortowanych płodów w procesie badawczym i produkcyjnym".
Publicysta dodał również, że zamierza się zaszczepić, gdy "tylko to będzie możliwe".