Koronawirus w Polsce. Kopalnie KWK Ruch Jankowice i KWK Murcki-Sztaszic spowalniają pracę. Ponad 700 górników na kwarantannie
Epidemia koronawirusa uderzyła w wiele gałęzi polskiej gospodarki. Teraz uderzyła też w polskie górnictwo. Kopalnie KWK Ruch Jankowice (Rybnik) i KWK Murcki-Staszic (Katowice) należące do Polskiej Grupy Górniczej obniżają produkcję z powodu zakażenia koronawirusem u górników. Łącznie na kwarantannie przebywa ponad 700 górników.
Informacja do wiadomości mediów została podana w poniedziałek rano. Obie kopalnie wstrzymują częściowo swoją produkcję. Na ich terenie znajduje się minimalna grupa pracowników, której zadaniem jest utrzymanie funkcjonowania kopalń.
Koronawirus w Polsce. KWK Ruch Jankowice i Murcki-Staszic spowalniają produkcję
Na kwarantannie przebywa obecnie ponad 700 osób z obu kopalni. W KWK Ruch Jankowice w Rybniku w izolacji przebywają 433 osoby, z czego zakażenie koronawirusem stwierdzono u 32 górników. Z kolei w KWK Murcki-Staszic w Katowicach na kwarantannie znajdują się 303 osoby, a obecność koronawirusa potwierdzono u 38 ludzi.
- Sztab Kryzysowy Polskiej Grupy Górniczej S.A., po dokładnym przeanalizowaniu sytuacji oraz zapoznaniu się z informacjami dyrekcji kopalń Murcki-Staszic i ROW Ruch Jankowice, podjął decyzję o czasowym ograniczeniu produkcji w tych dwóch zakładach od poniedziałku 27 kwietnia do niedzieli 3 maja. W tym okresie w kopalniach Murcki-Staszic i ROW Ruch Jankowice nastąpi minimalne obłożenie załogi wynikające z niezbędnych potrzeb dla bezpiecznego funkcjonowania kopalń - mówi Tomasz Rogala, rzecznik PGG S.A.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Co z paleniem i całowaniem?
Koronawirus w Polsce. Kopalnie w Katowicach i Rybniku zwiększą częstotliwość dezynfekcji
Jak podkreśla Rogala, dla PGG najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo pracowników grupy. - Chcemy maksymalnie obniżyć ryzyko zachorowań wśród pracowników i sprawić, by po okresie epidemii zakłady mogły normalnie i bezpiecznie funkcjonować - tłumaczy i dodaje, że kopalnie wrócą do pełnej funkcjonalności w przewidzianym terminie.
Jednocześnie zarząd PGG zapowiedział zwiększone kontrole sanitarne. Grupa ma znajdować się też w stałym kontakcie z lokalnymi Sanepidami. Już od dłuższego czasu, PGG ma przeprowadzać częstsze dezynfekcje najbardziej newralgicznych miejsc w kopalniach, czyli łaźni, lampowni, cechowni i ważnych ciągów komunikacyjnych. Codziennie odbywa się pomiar temperatury u wchodzących na teren zakładu pracowników.
- Spółka kupiła także dodatkowe kamery termowizyjne, które automatycznie alarmują, gdy ktoś przechodzący przed obiektywem ma podwyższoną temperaturę i wymaga dokładniejszych badań - podkreślił Tomasz Rogala. Jak dodał, PGG w każdym oddziale powołała też specjalne sztaby kryzysowe, które mają odpowiadać za bezpieczeństwo górników.
To nie pierwsze zakażenia wśród górników ze Śląska. Wcześniej informowaliśmy już o zakażonym górniku z ROW Ruch Marcel w Radlinie oraz chorym pracowniku z KWK Sośnica.
Źródło: rybnik.com.pl
Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na Zdjęcia, nagrania oraz informacje!