Koronawirus w Polsce. Kontrowersyjne zachowanie kibiców Legii Warszawa. Wojciech Maksymowicz komentuje
W sobotę przed stadionem Legii Warszawa pojawiło się kilka tysięcy kibiców. Nagranie z wydarzenia obejrzał w programie "Tłit" prof. Wojciech Maksymowicz (Porozumienie, KP PiS). - Tego typu zachowania mogą być związane albo z brakiem wiedzy, nazywaną głupotą, to jest jeszcze wybaczalne, ale niewybaczalny jest brak serca - komentował. - Jeżeli ktoś postępuje w ten sposób, to naraża nie tak bardzo siebie, najczęściej są to młodzi ludzie, ale tych, którzy umierają, są starsi - podkreślił Maksymowicz.
Panie profesorze, skandal chyba ma… Rozwiń
Transkrypcja:
Panie profesorze, skandal chyba mały wywoła albo większy wywołała sytuacja
pod stadionem Legii Warszawa. Widzieliśmy tam tysiąc kibiców, którzy kibicowali na zewnątrz bez maseczek,
tuż obok siebie, swojej drużynie. Zobaczmy filmik.
*Legia najlepsza jest, Legia to jest potęga, Legia CWKS*
Niektórzy nazywają tę sytuację skandalem, niektórzy określają to jako sytuację niedopuszczalną, a jak pan skomentuję zachowanie
kibiców Legii?
No cóż, no tego typu zachowania jak zwykle wszystko, co robimy w życiu, może być związane albo
z brakiem wiedzy nazywaną głupotą i to jest jeszcze bardziej wybaczalne powiedzmy, ale niewybaczalny
jest brak serca.
I po prostu jeżeli ktoś postępuje w ten sposób, to naraża nie
siebie może tak bardzo, to są najczęściej młodzi ludzie, ale tych, którzy naprawdę umierają
u nas na oddziale, są nieco starsi, bo po 60 roku życia częściej - chociaż ostatnio niestety zmarli też
młodsi 40-50-latkowie. My to widujemy na co dzień i
kiedy wchodzę na oddział zawsze mam ściśnięte serce. Więc wiem więcej, widzę
więcej, ale przekazuję to tym, którzy na pewno mają serce - poczujcie. Jeżeli nie myślicie, to poczujcie, współczujcie
dla swoich bliskich, dalszych, bo tak jest. 30% tych, którzy trafiają do szpitala do nas z ciężkim zapaleniem płuc, umiera.
A to jest właśnie ciekawa rzecz, bo coraz więcej młodych ludzi
trafia na oddziały, coraz więcej młodych ludzi ciężej przychodzi koronawirusa. Czy to się łączy z tą mutacją
brytyjską, którą obserwujemy w Polsce dzisiaj?
Prawdopodobnie tak, tak wygląda też z danych brytyjskich i również pewna
trochę większa śmiertelność prawdopodobnie występuje. Tak, to prawda. Mamy też trochę inną sytuację, bo jednak w
międzyczasie udało się zaszczepić pewną już część reprezentatywną osób rzeczywiście dużo starszych, którzy
zdecydowanie bardziej umierają. Prawdopodobnie ten szczep ma dużo większą
śmiertelność tylko, że atakuje już trochę młodszych, bo po prostu ochroniliśmy część starszych.
To ja powtórzę tylko apel ministra zdrowia - pilnujmy się. Powtórzę apel pana, żeby ci młodzi ludzie jednak nie wychodzili
z domów, nie spotykali się w tak masowych liczbach.