PolskaKoronawirus w Polsce. Ekspert: "Strefy działają średnio"

Koronawirus w Polsce. Ekspert: "Strefy działają średnio"

Koronawirus w Polsce. Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek o 691 przypadkach zachorowań na koronawirusa i śmierci ośmiu osób. To oznacza, że poziom zachorowań utrzymuje się na stałym poziomie. Warto zatem zadać pytanie, czy system podziału powiatów na strefy zdaje egzamin?

Koronawirus w Polsce. Liczba zachorowań okazuje się nie spadać
Koronawirus w Polsce. Liczba zachorowań okazuje się nie spadać
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta

04.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Profesor Tomasz Dzieciątkowski z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej WUM w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że "strefy działają średnio". - O ile w województwach sytuacja jest stała, a na czele cały czas są województwa mazowieckie, śląskie i małopolskie, o tyle w powiatach ta liczba jest zmienna. Powód jest prosty: to ludzka mobilność. Ktoś może pracować w jednym powiecie, a mieszkać w drugim - mówi profesor. Nie wiadomo czy do takiej sytuacji nie dochodzi w okolicach Nowego Sącza.

O ile bowiem powiat nowosądecki zanotował spadek zachorowań i ze strefy czerwonej przeniósł się do strefy żółtej. O tyle, samo miasto Nowy Sącz wciąż znajduje się w czerwonej strefie. Czyli takiej, w której nie można m.in. organizować kongresów i targów. Funkcjonuje także zakaz działania sanatoriów, wesołych miasteczek i parków rozrywki. Siłownie pozostają otwarte, jednak obowiązują limity osób: jedna na 10 metrów kwadratowych.

- Zasada jest prosta. Im więcej robimy testów, tym więcej robimy przypadków. O wykonaniu testów na szczęście decydują lekarze, więc nie ma ryzyka, że jakiś powiat chcąc uniknąć wpadnięcia do żółtej lub czerwonej strefy przestanie testować. Są tacy, którzy mówią, że kiedy przestaniemy testować to pandemia zniknie, ale to chowanie głowy w piasek - kontynuuje lekarz.

Kończąc swoją wypowiedź profesor Dzieciątkowski powiedział, że nie widzi aby wprowadzenie podziału powiatów na strefy skutkowało znaczącym zahamowaniem epidemii. - Fluktacje w dziennych wynikach zachorowań są w granicach błędu statystycznego - dodaje.

Innego zdania jest wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, który w piątek na konferencji prasowej powiedział, że system działa. - Stworzenie dwóch kategorii, czerwonej i żółtej, spowodowało to, że dochodzi do zmniejszonej ilości zakażeń w tych powiatach. Czyli system punktowy, powiatowy w tej chwili działa. Mam nadzieję, że w dalszym ciągu będziemy prowadzić tę politykę, bo widzimy, że ona przynosi dobre efekty - zadeklarował Kraska.

Koronawirus w Polsce. Komunikat o nowych zachorowaniach

W piątek resort zdrowia poinformował o 691 nowych zakażeniach wirusem. "Mamy 691 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem z województw: mazowieckiego (121), małopolskiego (120), wielkopolskiego (93), podkarpackiego (92), śląskiego (54), łódzkiego (43), pomorskiego (41), dolnośląskiego (27), lubelskiego (27), świętokrzyskiego (15), warmińsko-mazurskiego (15), lubuskiego (13), kujawsko-pomorskiego (11), opolskiego (9), podlaskiego (8), zachodniopomorskiego (2)" - czytamy w komunikacie

"Z przykrością informujemy o śmierci 8 osób zakażonych koronawirusem (wiek-płeć, miejsce zgonu): 79-M, 58-M Poznań, 74-M Koszalin, 87-K Chorzów, 87-M Starachowice, K-79, M-95, K-89 Kraków. Większość osób miała choroby współistniejące" - czytamy na Twitterze Ministerstwa Zdrowia.

.

Komentarze (1)