Koronawirus w Polsce. Dotarły szybkie testy z Korei. Zrobić je można w 15 minut
Szybkie testy na koronawirusa, które można zrobić w 15 minut, dotarły już do Polski. Zostały zakupione w Korei Południowej - informuje PAP. Najpierw mają trafić do pracowników służby zdrowia. Wcześniej muszą jednak przejść walidację.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że walidacja testów zacznie się w sobotę. - Będzie sprawdzana ich czułość w Państwowym Zakładzie Higieny i w dwóch szpitalach warszawskich, w jednoimiennym i szpitalu zakaźnym - wyjaśnia wiceminister, którego cytuje PAP. - Chcemy wiedzieć, jak te testy będą się sprawdzały u osób, które są w tej chwili zakażone koronawirusem. Chcemy mieć pewność, że są one wiarygodne - dodaje.
Podkreśla, że z testami wiązane są duże nadzieje. - Zdecydowanie usprawniłoby to wykonywanie testów u pracowników służby zdrowia, u pensjonariuszy pomocy domów społecznych - przyznaje wiceminister.
Testy mają być dostarczone na izby przyjęć i oddziały ratunkowe. W pierwszej kolejności mają trafić do pracowników służby zdrowia. Wiceminister tłumaczy, że testy pochodzą z Korei Południowej. - Myślę, że także u nas te testy zdadzą egzamin. Nie tak łatwo było je zdobyć, bo cały świat ich potrzebuje - podsumowuje.
Według najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia w ciągu ostatniej doby wykonano w Polsce ponad 10 i pół tysiąca testów. Łącznie przebadano prawie 180 tysięcy próbek.