PolskaKoronawirus w Polsce. Będzie twardy lockdown? Ryszard Terlecki podał warunek

Koronawirus w Polsce. Będzie twardy lockdown? Ryszard Terlecki podał warunek

Epidemia koronawirusa w Polsce wciąż nie ustaje. W sobotę weszły w życie nowe obostrzenia. Czy możliwe jest, że rząd sięgnie po jeszcze bardziej radykalne kroki i wprowadzi twardy lockdown? - Grozi nam bardzo poważna sytuacja - mówi szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

Koronawirus w Polsce. Będzie twardy lockdown? Ryszard Terlecki podał warunek
Koronawirus w Polsce. Będzie twardy lockdown? Ryszard Terlecki podał warunek
Źródło zdjęć: © Getty Images | Artur Widak
Radosław Opas

23.03.2021 10:30

Komentując aktualną sytuację epidemiczną Ryszard Terlecki stwierdził, że "nikt nie wie", czy polski system ochrony zdrowia wytrzyma trwającą trzecią falę epidemii COVID-19. - Miejmy nadzieję, że prognozy, które mówią, że mniej więcej za tydzień będzie szczyt i potem jakieś spłaszczenie tej fali, są prawdziwe. Jeżeli tak nie jest, to rzeczywiście grozi nam bardzo poważna sytuacja - powiedział polityk w Programie Trzecim Polskiego Radia.

Posła Prawa i Sprawiedliwości zapytano również, czy możliwe jest wprowadzenie na terenie kraju całkowitego lockdownu i rozszerzenie tym samym obowiązujących w tej chwili ograniczeń. - W Polsce próbuje się uniknąć najgorszego, tego pełnego lockdownu, ale nie wiadomo, czy on nie będzie konieczny w sytuacji, gdyby przybywało zarażeń, gdyby przybywało też śmierci w wyniku koronawirusa - tłumaczył.

Zdaniem Terleckiego "jeśli przekroczymy pewien pułap bezpieczeństwa, to jest prawdopodobnie 30-40 tys. [zakażeń] dziennie, to niezbędne będą bardzo radykalne działania". Dodał, że w grę wchodziłoby wtedy także m.in. zamknięcie kościołów i "wszystkich miejsc publicznych".

Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Wojciech Maksymowicz wprost: luzowanie obostrzeń było błędem

Koronawirus w Polsce. Wiceminister zdrowia o tym, co go niepokoi

W sprawie epidemii głos zabrał również wiceszef resortu zdrowia Waldemar Kraska. Polityk wyjaśnił, który wskaźnik jest według niego negatywnym prognostykiem na najbliższe dni.

- Chciałbym mieć dobre informacje, ale myślę, że ten tydzień pokaże nam, że trend nieprzychylny będzie się utrzymywał. Mnie martwi i niepokoi niestety codzienna liczba pacjentów, którzy trafiają do szpitali. Ostatnio odnotowaliśmy ponad 1000 takich osób - powiedział Kraska w radiowej Jedynce.

Jako powód rozpędzającej się liczby nowych zakażeń wiceminister podał brytyjską mutację koronawirusa. Zaapelował jednocześnie o stosowanie przepisów sanitarnych w czasie Wielkanocy. - Na ten okres Wielkanocy apeluję do państwa o rozwagę. To będzie trudny czas dla nas - tłumaczył.

Źródło: Polskie Radio Program III

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1100)