Koronawirus nie zniknął. Będzie powrót do obostrzeń? Rzecznik rządu zabrał głos
- Jeżeli nic nadzwyczajnego się nie stanie, nie będzie jakiejś nowej odmiany koronawirusa powodującej zupełną zmianę polityki zdrowotnej, to chcielibyśmy zachować te zasady - mówił rzecznik rządu Piotr Mueller, odpowiadając na pytanie o możliwy powrót do obostrzeń pandemicznych.
Rzecznik rządu Piotr Mueller był gościem programu "Sedno Sprawy" w Radio Plus, gdzie zapytano go m.in. o prognozy dotyczące wzrostu przypadków COVID-19.
- Jeżeli nic nadzwyczajnego się nie stanie, nie będzie jakiejś nowej odmiany koronawirusa powodującej zupełną zmianę polityki zdrowotnej, to chcielibyśmy zachować te zasady. Generalnie idziemy wariantem, który zakłada, że utrzymujemy obowiązujące rozwiązania. Oczywiście jesteśmy też gotowi na rozwiązania potencjalnie dalej idące - przyznał Mueller.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"W wariancie bazowym nie ma szpitali tymczasowych"
Prowadzący rozmowę dopytywał, czy nie będzie kwarantanny, izolacji i obostrzeń nawet przy znacznym wzroście liczby zakażeń.
- Nie ma takich planów. W wariancie bazowym nie ma też szpitali tymczasowych. Chcemy zachować aktualne zasady izolacji, czyli właściwie brak izolacji (…). Wszystko będzie zależało od wydolności służby zdrowia, od liczby ciężkich przypadków. W ostatnich dwóch latach to się zmieniało, więc trudno ułożyć jeden wzorcowy model - dodał Mueller.
Niedzielski wskazuje datę podania czwartej dawki szczepionki
W poniedziałek Adam Niedzielski stwierdził, że nie można mówić o zakończeniu pandemii COVID-19. - Widzimy w Europie tendencję do zwiększania liczby zakażeń - przekazał minister zdrowia.
Według prognoz jesienią może czekać nas nawet kilkadziesiąt tysięcy przypadków zakażeń dziennie. Na antenie RMF FM szef resortu zdrowia wskazał również prawdopodobny termin podawania w Polsce czwartej dawki szczepionki.
- Cały czas epidemia jest z nami, przypadki występują. W ostatnim czasie jest ich góra 300 dziennie, ale widzimy w Europie tendencję do zwiększania liczby zakażeń - mówił na antenie RMF FM minister zdrowia.
- Według krótkookresowych prognoz widzimy, że na początku lipca czeka nas pewne zwiększenie. Takie przejściowe do około tysiąca przypadków dziennie może nastąpić - tłumaczył szef MZ.
Źródło: Radio Plus
Czytaj też: Groźny incydent w szpitalu. Wybuch tlenu