PolskaKoronawirus w Polsce. Będzie blokada Śląska? Apel prezydenta Sosnowca

Koronawirus w Polsce. Będzie blokada Śląska? Apel prezydenta Sosnowca

Koronawirus w Polsce. Województwo śląskie od kilku dni przoduje w statystyce potwierdzonych przypadków zakażenia SARS-CoV-2. Media nieoficjalnie informują o rozważanej przez rząd blokadzie województwa. Prezydent Sosnowca wystosował w tej sprawie dramatyczny apel.

Koronawirus w Polsce. Będzie blokada Śląska? Apel prezydenta Sosnowca
Źródło zdjęć: © PAP
Violetta Baran

11.05.2020 | aktual.: 11.05.2020 13:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W niedzielę zarejestrowano na Śląsku 171 nowych zakażeń, w poniedziałek rano poinformowano o kolejnych 142. Łącznie w województwie potwierdzono już zakażenie u ponad 3,7 tys. osób. Z niedzielnych danych śląskiego urzędu wojewódzkiego wynika, że 5,5 tys. osób przebywa w kwarantannie domowej, blisko 6,5 pozostaje pod nadzorem sanitarnym. 150 osób zmarło.

Ten nagły skok liczby zakażonych to efekt kilku ognisk koronawirusa w śląskich kopalniach. By powstrzymać jego rozpowszechnianie (oprócz wstrzymania wydobycia w kopalniach: Murcki-Staszic, Marcel i Sośnica) było zorganizowanie testów przesiewowych dla górników. Od czwartku do niedzieli takim badaniom zostało poddanych 9,5 tys. pracowników kopalń. W sumie testy przygotowano dla ok. 12 tys. ludzi.

Rezultaty badań przeprowadzonych w piątek w Rybniku mamy poznać w poniedziałek. Jak informuje dziennikzachodni.pl z prawie tysiąca testów przeprowadzonych w czwartek w 5 kopalniach 108 okazało się dodatnich (i to nie uwzględniając jeszcze próbek z kopalni Sośnica).

W poniedziałek pojawiła się informacja o kolejnej kopalni, która wstrzymała wydobycie. Węglokoks, właściciel kopalni Bobrek w Bytomiu, poprosił górników, by zostali w domach. "Najbliższe dni będą kluczowe w walce z pandemią" - stwierdzono w komunikacie zamieszczonym w niedzielę na profilu spółki na Twitterze.

Nic dziwnego, że zaczęto nazywać Śląsk "polską Lombardią" i pojawiły się doniesienia o możliwej blokadzie województwa, która miałaby zatrzymać rozprzestrzenianie się województwa. W niedzielę wieczorem prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński zamieścił na swoim profilu na Facebooku apel w tej sprawie.

Koronawirus na Śląsku. Prezydent Sosnowca: Apeluję do administracji rządowej o rozwagę i odpowiedzialność

"Pojawiają się informacje o planowanym zamknięciu województwa śląskiego w związku z jego najwyższym wskaźnikiem zakażeń na koronawirusa na tle innych województw" - pisze Chęciński.

"Apeluję do administracji rządowej, która zapewne monitoruje sytuację i będzie podejmowała ewentualne decyzje, aby podjęła je jak z największą rozwagą i odpowiedzialnością, bez pośpiechu i pochopności na zasadzie na wszelki wypadek 'zamykamy wszystko co się da'” - czytamy na jego profilu na Facebooku.

Proszę mieć na uwadze, że województwo śląskie to organizm składający się z wielu podregionów: śląskiego, bielskiego, żywieckiego, częstochowskiego i zagłębiowskiego. Czy byłoby sens zamykać całe województwo z powodu dużej liczby zachorowań wśród górników w śląskiej części, w szczególności Rybniku?" - zastanawia się prezydent Sosnowca.

"Przedsiębiorcy naszego województwa to jedna z największych sił gospodarczych w kraju. Proszę mieć także na uwadze, aby mieli możliwość uczciwej konkurencji z innymi województwami, a zbyt restrykcyjne zamknięcie mogłoby jeszcze bardziej pogorszyć ich i tak trudną już sytuację. Niektórych mogłoby to wyeliminować z rynku pociągając za sobą znaczny wzrost bezrobocia" - zwraca uwagę Chęciński.

Koronawirus na Śląsku. Blokada województwa? "Taka opcja leży na stole"

Na razie - jak informuje dziennikzachodni.pl - decyzja o blokadzie nie zapadła. Ale, jak mówi portalowi jego informator, wariant ten nie został odrzucony. - Jest to opcja, która "leży na stole”, gdy okaże się, że sytuacja może wymknąć się spod kontroli i rozlać na inne regiony - mówi rozmówca portalu. - Ten tydzień będzie przełomowy, jeśli chodzi o decyzję w tej sprawie. Pogarszająca się sytuacja w górnictwie, a przede wszystkim - dalsza transmisja koronawirusa przez rodziny zakażonych (wielu górników nawet nie wiedziało o zakażeniu, przechodziło je bezobjawowo) może skłonić rząd do drastycznych kroków - dodaje.

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, który brał udział w posiedzeniu sztabu kryzysowego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim zaapelował do mieszkańców tego regionu, by nosili maseczki, zachowali odstęp i pozostali w domu. - Jestem pełen nadziei, że ta epidemia na Śląsku zostanie opanowana - stwierdził. Dodał, że wszelkie decyzje dotyczące województwa, dotyczące na przykład ewentualnego opóźnienia w łagodzeniu obostrzeń i odmrażaniu gospodarki, czy też blokady, o którą pytali dziennikarze obecni na konferencji, będą podejmowane po zapoznaniu się z wynikami wszystkich badań. - Jeszcze raz podkreślam, że jestem pełen nadziei, że potrafimy opanować tę falę zakażeń - dodał.

Kraska poinformował, że od jutra rozpoczną się badania członków rodzin górników. Są o tym bardziej istotne, że jak się okazało 97-98 proc. górników, u których testy wypadły pozytywnie, przechodzi zakażenie bezobjawowo.

Koronawirus na Śląsku. Ekspert: Blokada? To absurd!

Jak miałaby wyglądać ewentualna blokada? Nie wiadomo. Być może oznaczałoby to kordon sanitarny i posterunki na wszystkich drogach wyjazdowych z województwa. Innym rozwiązaniem mogłoby być zamknięcie jedynie miejscowości, w których stwierdzono ogniska koronawirusa.

- To absurd - ocenia pomysł zablokowania województwa rozmowie z portalem gazeta.pl dr Paweł Grzesiowski. - To jest mikrokatastrofa, największe ognisko od początku epidemii w Polsce, jeśli chodzi o liczebność. Tych ludzi będzie przybywało jeszcze przez kilkanaście dni - mówi Grzesiowski o liczbie zakażeń na Śląsku. Ale blokada województwa? - Absurd, nie tędy droga - dodaje.

Źródło: dziennikzachodni.pl, gazeta.pl

koronawiruspolskaśląsk
Komentarze (677)