Koronawirus w Polsce. Bardzo dużo zakażeń i zgonów

Nowe przypadki dotyczą następujących województw: mazowieckiego (6656), śląskiego (5250), wielkopolskiego (5224), kujawsko-pomorskiego (4222), pomorskiego (3425), dolnośląskiego (3395), łódzkiego (3381), małopolskiego (2797), lubelskiego (2430), zachodniopomorskiego (2347), warmińsko-mazurskiego (1718), świętokrzyskiego (1319), podkarpackiego (1208), podlaskiego (1143), lubuskiego (1084), opolskiego (1072).

201 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.

Z powodu COVID-19 zmarła 84 osoba, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 226 osób.

Przypomnijmy - we wtorek resort zdrowia informował o odnotowaniu 35 960 nowych przypadków COVID-19. Zmarło 286 osób. Z kolei w ubiegłym tygodniu potwierdzono 56 051 nowych przypadków koronawirusa. Było 318 ofiar.

Ministerstwo Zdrowia przekazało też, że ostatniej doby zajętych było 18 952 z 30 882 łóżek dla pacjentów z COVID-19. W użyciu było 1 189 respiratorów z 2 674 dostępnych.

Ponadto na kwarantannie wciąż przebywa 557 319 osób. Jak dotąd odnotowano 4 406 780 ozdrowieńców.

Na temat obecnej sytuacji epidemicznej w rozmowie z "Faktem" wypowiedział się minister Adam Niedzielski. Szef resortu zdrowia wskazał, że zauważalne są "oznaki poprawy".

Dodał, że taki stan rzeczy "pozwala nam myśleć o powrocie do normalności". Zapewnił jednocześnie, że najprawdopodobniej w ciągu najbliższych tygodni będzie rekomendował stopniowe odchodzenie od restrykcji.

- Maseczki zostaną z nami, nie na zasadzie obowiązku, ale na zasadzie rekomendacji - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany o to, czy rząd planuje też znieść obowiązek zakrywania twarzy w przestrzeniach zamkniętych.

W środę o 12.30 szef resortu zdrowia ma poinformować o nowych zasadach epidemicznych. Jak wynika z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski, Niedzielski ma ogłosić m.in. skrócenie izolacji dla zakażonych do 7 dni i zmianę czasu trwania kwarantanny dla domowników osoby z COVID-19

Warszawskie szpitale są pełne dzieci zakażonych koronawirusem. Jak poinformowała ordynatorka oddziału pediatrycznego w Szpitalu Dziecięcym im. Bogdanowicza Aneta Górska-Kot, zajęte są już wszystkie łóżka covidowe. Równie ciężko jest w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym WUM oraz Szpitalu Zakaźnym przy ul. Wolskiej.

Górska-Kot w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" podkreśla, że większość dzieci do szpitala trafiła z innych przyczyn niż zakażenie. - Przy przyjęciu do szpitala wykonujemy test PCR i wyłapujemy dodatnie wyniki. Zakażone dzieci muszą trafić na oddział dla chorych na Covid - wyjaśniła.

Dodaje jednak, że zdarzają się niezwykle ciężkie przypadki samego COVID-19. - Dotyczy to przede wszystkim najmłodszych dzieci, których Omikron dotyka w dużo większym stopniu. Są łatwym łupem, bo rzadko kiedy są zaszczepione - podkreśliła.

Źródło: Ministerstwo Zdrowia