Panie pośle, coraz gorsze informacje o trzeciej fali epidemii. Bijemy rekordy zakażeń.
Czy to jest obraz porażki rządu?
No to, że trzecia fala się rozwija to już od pewnego czasu i oczywiście na
każdy sygnał można się spodziewać, że będzie jednak coraz więcej. Na tym polega rozwój takiej
kolejnej fali. Jest to porażka o tyle, że
przyjęta przez nas metoda walki, chociaż to nawet nie jest metoda walki, ale obrony, ciągle
my się tylko bronimy przed epidemią, reagujemy reaktywnie, a nie ofensywnie. Przynosi takie
efekty, tego się można było spodziewać. Jesteśmy jednym z krajów, który najmniej na
świecie wykonuje testów - osiemdziesiąte bodajże któreś miejsce na świecie mamy co do ilości testów w przeliczeniu na milion mieszkańców.
Więc skoro nie wiemy, jak się epidemia rozwija, to ona nas zaskakuje. Chociaż w tym zakresie
sukcesami nie może się też pochwalić Europa Zachodnia. Czesi to mają w ogóle katastrofalną
sytuację, też im się to wymknęło spod kontroli. Ale propozycje innej taktyki były i my ciągle, również i w Europie,
nie wyciągamy wniosków z tych krajów, które opanowały epidemię. Są takie kraje
na świecie, to nie jest księżycowe.
Ale panie pośle, mówi pan, że moglibyśmy się tego spodziewać. To znaczy, że rząd, biorąc pod uwagę
sytuację, w jakiej się znajdujemy, nie przygotował się na tę trzecią falę pandemii?
Rząd przygotowywał się, między innymi te szpitale tymczasowe. Chociaż tutaj też popełniono błąd, ja o tym
mówiłem, że właściwszym byłoby budowanie mniejszych szpitali przy szpitalach
aktualnie istniejących. Dlaczego? Dlatego że po pierwsze one by się w ogóle przydały po epidemii, nie trzeba było by ich rozbierać, ale
głównie dlatego, że łatwiej byłoby zapewnić kadrę. Szpital 500 łóżkowy,
daleko od innych szpitali, wymaga tego, żeby wyrwać tą załogę ze szpitali dotychczasowych
i one wtedy są ogołocone z kadry, która powinna też leczyć pacjentów na inne schorzenia.
Więc ja o tym mówiłem, więc to jest mówienia teraz ex-post, tylko mówiłem też jest wcześnie, że właśnie
lepiej byłoby takie pawilony, takie jak w Bolesławcu, gdzie szpital funkcjonuje, pawilon też funkcjonuje. Każdy szpital
może sobie z pacjentów covidowych przesunąć do takiego oddziału i nie ma z tym problemu. Szkoda, że poszliśmy w megalomanię,
bo ją trudno będzie, te szpitale zapełnić.
Ale, panie pośle, kto konkretnie poszedł w megalomanię? Czy
Adam Niedzielski poszedł megalomanię? Czy premier poszedł megalomanię? Czy generalnie rząd.
Personalnie panu nie wymienię, natomiast generalnie widać było, ż jest wielka radość w budowaniu dużych
molochów i dlaczego tak radośnie budowano - nie wiem.
Mówi pan o szpitalach tymczasowych/
Proszę?
Mówi pan w szpitalach tymczasowych.
Tak, tak, tak, szpitale z dużą ochotą budowano duże, nie
zastanowiwszy się nad tym, jak zapełni się je kadrą. I w związku z tym dlatego one w pełni
nie mogą między innymi funkcjonować. Przecież mamy, były pomyślane na około 500 łóżek, nawet pierwotnie na Narodowym
miało być 1200 bodajże łóżek. No ale funkcjonuje tam bodajże 200.
Więc to tak niestety będzie. Więc tutaj był błąd, teraz na szybko się
już nic nie zrobi w tym zakresie.