Koronawirus w Polsce. Andrzej Duda na Jasnej Górze. Rzecznik prezydenta o procedurach
Kilkadziesiąt minut po tym jak w Polsce ogłoszono kolejne przypadki i zgony osób z COVID-19, media obiegły zdjęcia z Jasnej Góry. Widać na nich, jak prezydent Andrzej Duda uczestniczy w wieczornym Apelu Jasnogórskim. Niektórzy dziennikarze dopatrzyli się możliwego złamania rozporządzenia ministra zdrowia. - Zachowaliśmy wszystkie procedury - mówi WP Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta.
Na zdjęciach udostępnionych przez Telewizję Trwam, a także oficjalny profil na Twitterze opactwa na Jasnej Górze widać, jak Andrzejowi Dudzie w Apelu Jasnogórskim towarzyszą funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, a także prezydencki minister Adam Kwiatkowski. W nabożeństwie bierze udział także co najmniej czterech braci z zakonu, biskup prowadzący apel oraz ksiądz.
"Prezydent pojechał na Jasną Górę modlić się przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej i nie przestrzega rozporządzenia Ministra Zdrowia. W kaplicy jest co najmniej 10 osób. Zły przykład" - napisał na Twitterze reporter RMF.
Od początku wybuchu pandemii na Jasnej Górze tradycyjne nabożeństwo Apel Jasnogórski o godz. 21 odbywa się w intencji Ojczyzny i rodaków rozsianych na świecie. Podczas modlitwy śpiewane są także suplikacje (katolicka pieśń błagalna).
Przypomnijmy, że rząd wprowadził czasowe ograniczenia dotyczące dotyczące liczby osób, które mogą przebywać w kościołach np. w czasie mszy świętej. Nie może być ich więcej niż pięć (nie licząc obsługi liturgicznej).
Andrzej Duda na Jasnej Górze. Rzecznik prezydenta o procedurach
Nawet jeśli podczas wizyty prezydenta w Częstochowie nie złamano prawa, to zasadne wydają się pytania o to, czy konieczne było wykorzystanie maksymalnych wskazań liczby osób z rozporządzenia w przypadku funkcjonariuszy SOP oraz o to, czy konieczna była tak liczna reprezentacja duchownych.
- Służba Ochrony Państwa zawsze sama podejmuje decyzje dotyczące ich pracy. Nigdy nie ingerujemy w te ustalenia - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. - Dopełniliśmy wszystkich procedur i zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego - zaznacza.
- Zawsze staramy się podejmować kroki adekwatne do sytuacji - dodaje rzecznik.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Pokaż, że Twój #GłosMaMoc - dołącz do wydarzenia #wyboryWPolsce >>