Koronawirus w Polsce. Zaskakująca teoria Dariusza Piontkowskiego
Koronawirus nie boi się niskich temperatur, o czym wielokrotnie informowali naukowcy z całego świata badający SARS-CoV-2. Jednak wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski ma na ten temat nieco inne zdanie, które opiera na odporności nauczycieli na Podlasiu.
Były szef resortu edukacji, a obecnie zastępca Przemysława Czarnka Dariusz Piontkowski, podczas konferencji prasowej w Białymstoku wygłosił dziwną teorię na temat koronawirusa.
Koronawirus w Polsce. Piontkowski o zahartowanych podlaskich nauczycielach
Konferencja poświęcona byłą szczepieniom nauczycieli, a Piontkowski komentował wyniki ich masowego testowania. - W Podlaskiem dane są troszkę lepsze, bo tutaj jest ich nieco ponad jeden proc. Być może nasi nauczyciele są po prostu bardziej odporni, może zima też w jakiś sposób troszeczkę chroni przed zachorowaniami - stwierdził wiceminister edukacji narodowej w rządzie Matusza Morawieckiego.
Wypowiedź polityka skomentował dla "Gazety Wyborczej" prof. Robert Flisiak, stojący na czele Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - To absolutnie nieuprawnione twierdzenie, a wręcz kompletna bzdura i nieprawda. Podlaskie ma najgorszy wskaźnik dynamiki zakażeń. U nas liczba zakażeń na sto tysięcy mieszkańców, mierzona przez siedem dni z rzędu, nie wykazuje przez ostatnie tygodnie żadnej tendencji spadkowej - powiedział profesor Flisiak.
Według badań przeprowadzonych przez specjalistów z WHO oraz krajowych ekspertów ds. wirusologii, koronawirus jest w stanie przetrwać zamrożenie. Śmiertelną temperaturą dla SARS-CoV-2 jest 70 stopni Celsjusza i wyższa.