Koronawirus w Polsce. 28-latek był pod kwarantanną. Poszedł po piwo
Policjanci z Grudziądza pojawili się przed domem mężczyzny, by sprawdzić, czy zgodnie z zaleceniami służb przestrzega on kwarantanny. Gdy dodzwonili się do jego żony, ta twierdziła, że "mąż jest w toalecie i za chwilę do nich oddzwoni".
W ostatnich dniach rząd wprowadził stan epidemii. - Z 5 tys. zł do 30 tys. zł podwyższamy kary za złamanie kwarantanny - poinformował premier Mateusz Morawiecki. Policja przyznaje, że zdecydowana większość Polaków stosuje się do zaleceń i nie naraża innych na zarażenie koronawirusem. Zdarzają się jednak niechlubne wyjątki.
Do jednego z takich zdarzeń doszło w niedzielę około godz. 14 w centrum Grudziądza. Policjanci, kontrolując adresy osób objętych kwarantanną, nie mogli nawiązać kontaktu z jedną z nich – 28-letnim mężczyzną, który niedawno wrócił z zagranicy.
Funkcjonariusze dodzwonili się wprawdzie do jego żony, która twierdziła, że "mąż jest w toalecie i za chwilę do nich oddzwoni". W momencie, gdy mundurowi czekali przed domofonem, podszedł do nich znany im osobiście 28-latek, którego mieli skontrolować.
Koronawirus w Polsce. Grozi mu kara ograniczenia wolności i grzywna
"Mężczyzna miał przy sobie torbę na zakupy, w której była mąka i piwo" - relacjonują policjanci. Na nic się zdały tłumaczenia, że poszedł tylko na chwilę do osiedlowego sklepu, by kupić najpotrzebniejsze artykuły.
Funkcjonariusze niezwłocznie powiadomili Państwowego Inspektora Sanitarnego oraz sporządzili dokumentację do wniosku o ukaranie 28-latka przez sąd. Mężczyźnie grozi teraz kara ograniczenia wolności i wysoka grzywna.
- Apelujemy o respektowanie wprowadzonych ograniczeń. Pamiętajmy, że nie przestrzegając zasad kwarantanny, narażamy życie i zdrowie innych osób - podkreśla sierż. sztab. Maciej Szarzyński z kujawsko-pomorskiej policji.
Zobacz też: Kościół podjął działania w związku z koronawirusem. "Za późno i za mało"
Pamiętajmy, że mandaty, to nie fikcja. W poniedziałek wielkopolska policja poinformowała, że karę administracyjną w wysokości 5 tys. zł nałożył Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Gnieźnie na każdą z dwóch kobiet, które 15 marca złamały obowiązek kwarantanny.
Trwa ładowanie wpisu: facebook