PolskaKoronawirus w Czechach. Dramatyczne dane. Budują szpital polowy na 500 łóżek

Koronawirus w Czechach. Dramatyczne dane. Budują szpital polowy na 500 łóżek

Czeskie wojsko utworzy w Pradze szpital tymczasowy z 500 miejscami dla chorych z COVID-19, którzy będą wymagali respiratorów. Według prognozy czeskich epidemiologów do końca października może zabraknąć miejsc w szpitalach, a liczba zakażeń może sięgnąć 12 tys. osób dziennie.

Koronawirus. Czesi już wiedzą, że zabraknie im łóżek. Rozpoczynają budowę szpitala polowego na 500 miejsc
Koronawirus. Czesi już wiedzą, że zabraknie im łóżek. Rozpoczynają budowę szpitala polowego na 500 miejsc
Źródło zdjęć: © Getty Images | Sean Gallup
Tomasz Molga

16.10.2020 12:14

W najbliższy weekend hale centrum wystawienniczego Letnany w Pradze zostaną przebudowane na szpital polowy z 500 miejscami do intensywnej terapii. - Nie mamy czasu, prognozy nie są dobre. Te liczby są katastrofalne - powiedział dziennikarzom premier Czech Andrej Babis. Odnosił się do niedawnego rekordu dziennych zakażeń, który przekroczył 9,7 tys. przypadków COVID-19.

Czescy epidemiolodzy spodziewają się, że liczba dziennych zakażeń sięgnie 12 tys. Ponieważ pomocy w szpitalu wymaga co dziesiąty chory (to podobny wskaźnik jak w Polsce), wyliczono, że pod koniec października może zabraknąć łóżek w szpitalach. Wkrótce również w innych miastach powstaną kolejne szpitale tymczasowe. Łącznie będą mogły przyjąć 10 tys. pacjentów.

Koronawirus. Minister przeprasza ludzi za spóźnione działa

- Takie decyzje są podejmowane dopiero teraz. Ze względu na wybory do Senatu 2-3 października politycy nie chcieli straszyć Czechów złymi wiadomościami. Kilka dni temu minister zdrowia w telewizyjnym orędziu przeprosił obywateli za to, że już latem nie podjęto właściwych działań ograniczających epidemię - relacjonuje w rozmowie z Wirtualna Polską, Martin Ehl, dziennikarz z Pragi.

W Czechach jest 84 tys. osób, które chorują na COVID-19 (w Polsce jest 63 tys. chorych, a 6980 trafiło do szpitala).

Jak podkreśla Martin Ehl bieżąca polityka źle wpłynęła na działania wobec epidemii. We wrześniu do dymisji podał się minister zdrowia. Zarzucał pozostałym politykom, że nie wdrażają jego zaleceń. Jego następcą został prof. Roman Prymula, epidemiolog i pułkownik z Wojskowej Akademii Medycznej.

- Wojskowy styl wypowiedzi ministra jest powodem ironicznych komentarzy. Komunikuje się on ze społeczeństwem, jakby wydawał rozkazy podwładnym. Ostatnio opublikował 3-sekundowy film, na którym pada jedno zdanie: "Proszę was wszystkich, zostańcie w domach" - mówi dalej Martin Ehl. Dodaje, że podobnie jak polscy "koronasceptycy", również część Czechów buntuje się przeciwko obostrzeniom epidemicznym.

Koronawirus. Szpitale tymczasowe również w Polsce?

Przypomnijmy, że o konieczności budowy szpitali tymczasowych w Polsce mówi gen. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Skłoniły go do tego doświadczenia z początku epidemii, kiedy był na z misji medycznej w Lombardii. Szpitale tymczasowe przyjęły wówczas falę chorych, którzy nie mogli uzyskać pomocy w innych placówkach.

Gen. Gielerak przygotował kompletny plan budowy i organizacji takich szpitali w Polsce. Odciążyłyby one służbę zdrowia, która już teraz boryka się z problemami braku łóżek dla chorych, kolejek karetek pod oddziałami ratunkowymi oraz trudnościami w znalezieniu miejsc dla osób niewydolnych oddechowo.

Możliwości powstania takich szpitali na Mazowszu i w Małopolsce (dwa województwa z najwyższymi wskaźnikami zakażeń) nie wykluczył minister zdrowia Adam Niedzielski.

- Rzeczywiście nad takimi projektami pracujemy i robimy analizę biznesplanów konkretnych przedsięwzięć. Pracujemy przede wszystkim nad tym, żeby efektywniej wykorzystywać tę infrastrukturę łóżkową, którą mamy. Szczególnie na poziomie powiatowych szpitali, które w tej chwili są tzw. poziomem pierwszym walki z covidem - zastrzegł Minister Zdrowia.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
koronawirus w czechachCovid-19ministerstwo zdrowia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)