Koronawirus. Szwecja. Ognisko COVID-19 na budowie fabryki. Nie żyje Polak
Na budowie fabryki akumulatorów Northvolt w szwedzkim mieście Skelleftea wybuchło duże ognisko koronawirusa z jego brytyjskim wariantem. Wśród zakażonych są Polacy. Jeden z rodaków zmarł po powrocie do kraju. Współpracownicy uczcili jego pamięć minutą ciszy.
Duże ognisko koronawirusa wybuchło na budowie fabryki akumulatorów Northvolt w mieście Skelleftea na północy Szwecji. Odnotowano 150 przypadków, z czego 34 dotyczą brytyjskiej wersji COVID-19. Inspektor sanitarny tamtejszego regionu uważa, że to największe tego typu skupisko w kraju. Zdecydował o wprowadzeniu obowiązku masowego testowania.
Koronawirus. Szwecja. Polak zmarł po powrocie do kraju. Miał COVID-19
Przy projekcie pracuje 1100 osób. Wśród nich jest wielu Polaków, ale rzecznik Northvolt nie był w stanie precyzyjnie określić ich liczby, ani podać, ilu z nich ma koronawirusa. Jesper Wigardt poinformował jednak o śmierci naszego rodaka, który był zakażony. Mężczyzna był zatrudniony u jednego z podwykonawców. Zmarł po powrocie do kraju, po przebytej chorobie.
W czwartek koledzy z pracy Polaka uczcili jego pamięć minutą ciszy. W związku z ogniskiem koronawirusa inwestor wprowadził nadzwyczajne środki, które mają obowiązywać do 25 lutego. O połowę zmniejszona została liczba robotników na budowie. Władze regionu wydały z kolei rekomendacje, aby pracownicy budowy nie spotykali się z innymi po pracy.
Źródło: PAP