Koronawirus: rząd planuje regionalizację. Będą częstsze kontrole
To regionalizacja, a więc różne restrykcje wprowadzane w różnych częściach kraju, ma być receptą na zatrzymanie epidemii. Rząd jest zdania, że nie ma sensu wracać do lockdownu i reżimu epidemicznego wprowadzonego 12 marca.
Rzecznik rządu Piotr Müller był gościem programu "Jeden na jeden" w telewizji TVN24. Podczas rozmowy odpowiedział na wiele pytań dotyczących epidemii koronawirusa i działań rządu w zakresie jej powstrzymania.
Przede wszystkim Müller potwierdził, że rząd planuje wprowadzić tzw. regionalizację, a więc powrót do różnych obostrzeń. Jednak nie na terenie całego kraju, a tam gdzie są one najbardziej potrzebne. Zmiany będą dotyczyły liczby stolików w restauracjach, czy klientów mogących przebywać w sklepie.
Rzecznik rządu potwierdził, że 1 września dzieci i młodzież wrócą do szkół, ale tu znów rząd będzie kierował się skalą zagrożenia epidemicznego w danym regionie. Jeśli to będzie zbyt duże, dzieci pozostaną w domach ucząc się zdalnie.
O tym, gdzie zostaną wprowadzone większe restrykcje zadecyduje Główny Inspektorat Sanitarny we współpracy z władzami samorządowymi. Pod uwagę brana będzie liczba zakażonych, wielkość powiatu i rodzaj ogniska. Rzecznik rządu zasugerował, że jeśli zakażeń będzie dużo, ale będą dotyczyć jednego zakładu pracy, to wtedy nie zaistnieje potrzeba do wprowadzania nowych ograniczeń.
Zmiany także na terenie całego kraju
Piotr Müller podkreślił, że pomimo regionalizacji pewne zmiany będą musiały zostać wprowadzone na terenie całego kraju. Dotyczyć one będą kar za łamanie dotychczasowych przepisów.
W przypadku rażącego naruszenia zasad (np. organizacji imprezy masowej) zwiększone zostaną kary finansowe. Rzecznik rządu wyraził ubolewanie nad tym, że w tym momencie organizatorom takich wydarzeń bardziej opłaca się złamać prawo i zapłacić karę niż przestrzegać prawa.
Zmianie ulegną także przepisy dotyczące zasłaniania nosa i ust. Do tej pory od noszenia maseczek mogły uniknąć osoby mające problemy z oddychaniem np. astmatycy. Gdy rząd zmieni przepisy, takie osoby będą miały obowiązek noszenia przyłbic.