Trwa ładowanie...
d12wwlh
Koronawirus. Robert Gwiazdowski ocenia rządowe obostrzenia

Koronawirus. Robert Gwiazdowski ocenia rządowe obostrzenia

Od poniedziałku weszły w życie nowe obostrzenia. Obejmują one hotele, stoki, infrastrukturę sportową, galerie handlowe oraz noc sylwestrową. - Sposób wprowadzania obostrzeń jest sprzeczny z konstytucją, bo jeśli rząd chce, aby ludzie wieczorem siedzieli w domach, to trzeba skorzystać z instrumentów takich jak stan nadzwyczajny - mówił w programie "Newsroom" WP Robert Gwiazdowski. Kandydat Konfederacji i PSL na Rzecznika Praw Obywatelskich skrytykował także część "nieludzkich obostrzeń". - Na przykład zmuszanie dzieci do pozostawania w domu do godziny 16. Moje dzieci jak wychodzą za płot, to są w lesie. I tam mogą najwyżej spotkać dzika. Ale wiem, że jest dużo dzieci, które siedzą w małych mieszkaniach i wyobrażam sobie, że może to być dla nich strasznie stresujące - mówił Gwiazdowski.

Jakie jest pana stanowisko, jeżeliRozwiń

Transkrypcja:

Jakie jest pana stanowisko, jeżeli chodzi o te właśnie obostrzenia i status prawny tychże obostrzeń? Czy one są legalne? Sposób ich wprowadzenia jest sprzeczny z Konstytucją. Niestety. Jeżeli chce się wprowadzać takie obostrzenia, to trzeba skorzystać z instrumentów, które w Konstytucji występują. Ale do tego potrzebny byłby stan nadzwyczajny, którego, z jakiegoś powodu, rząd nie chce wprowadzić. Czy pana zdaniem rząd powinien wprowadzić tenże właśnie, któryś ze stanów nadzwyczajnych? Jeżeli chce, żeby ludzie siedzieli wieczorem w domu, to nie ma innego wyjścia. Zgodnie z Konstytucją. Chyba, że powiemy sobie tak: "a, ta Konstytucja to może ona jest i dobra, ale nie zawsze. Czasami jest, czasami nie jest". Nie wydaje mi się, żeby to było dobre podejście do sprawy. Następny element - niektóre obostrzenia wydają się stosowne, ale niektóre wydają się nieludzkie. Jakie na przykład? Na przykład zmuszanie dzieci do siedzenia w domu. Co jest nieludzkiego pana zdaniem w tym nakazie siedzenia dzieci w domu do godziny 16? Moje dzieci, jak wychodzą za płot, to są w lesie i tam mogą co najwyżej spotkać dzika. Ale ja wiem, że jest dużo dzieci, które siedzą w małych mieszkaniach. No i wyobrażam sobie, że może to być dla nich strasznie stresujące. Dla mnie osobiście takie siedzenie w domu byłoby stresujące, dla moich dzieci na pewno też. Sam zakaz jest kompletnie bezzasadny i kompletnie irracjonalny. No bo do tych dzieci mogą inne dzieci przywieźć rodzice, żeby posiedziały sobie razem. Moim zdaniem lepiej by było, jak one by wyszły razem na podwórko.
d12wwlh
d12wwlh
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj