Koronawirus. Rekordowa liczba ofiar śmiertelnych w Szwecji. Protesty przeciwko liberalnej polityce władz wobec epidemii
Blisko 4 tys. osób zmarło na COVID-19 w Szwecji od początku epidemii, w niedzielę odnotowano 4 nowe przypadki śmiertelne. Wobec tak dużej ich liczby Szwedzi demonstrowali w niedzielę w centrum Sztokholmu w proteście przeciwko liberalnej polityce władz wobec epidemii koronawirusa.
W niedzielę w Szwecji odnotowano kolejne 4 śmiertelne przypadki COVID-19. Oznacza to, że od początku epidemii koronawirusa zmarło już blisko 4 tys. osób. Liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem wyniosła 33 459. W związku z tak trudną sytuacją, w niedzielę odbyła się demonstracja w proteście przeciwko liberalnej postawie władz tego kraju wobec epidemii.
Szwedzi protestowali na placu Sergela, centralnym miejscu Sztokholmu. Ułożyli tam wielki napis SOS ze zniczy, a także ustawili trumnę, która symbolizowała wszystkich zmarłych na COVID-19 w tym kraju. Bardzo szybko pojawiły się wokół niej wiązanki kwiatów.
W celu upamiętnienia wszystkich ofiar koronawirusa Szwedzi złożyli także kwiaty pod gmachem szwedzkiego parlamentu. Przed budynkiem Urzędu Zdrowia Publicznego zapalono znicze. Zrobiono to dokładnie w miejscu, gdzie codziennie mają miejsce konferencje prasowe, podczas których przekazywane są bieżące informacje o epidemii koronawirusa w tym kraju. W związku pojawianiem się tam zapalonych zniczy, konferencje prasowe przestały się odbywać w tym miejscu.
Zobacz także: Sławomir Nitras o Andrzeju Dudzie: prezydenta nie ma
Władze Szwecji utrzymują, że wysoka śmiertelność starszych osób nie ma związku z epidemią koronawirusa, a jedynie wynika z problemów, z jakimi szwedzka opieka społeczna boryka się od wielu lat. Od pewnego czasu podlega ona samorządom, a opieką nad starszymi osobami często zajmują się emigranci, którzy nie znają nawet języka szwedzkiego. Panuje wśród nich też duża rotacja.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl