Koronawirus. Przed nami nawet kilkadziesiąt tysięcy zachorowań dziennie? "Może dojść do tragedii"
- Wydaje mi się, że my nie mamy drugiej fali, tylko jest cały czas ciągnąca się pierwsza fala - powiedział w programie "Newsroom" prezes Naczelnej Izby Lekarskiej prof. Andrzej Matyja. Jego zdaniem drastycznego wzrostu liczby zakażeń "należało się spodziewać". Podkreślił, że w Polsce nigdy nie było "znaczącego spadku zachorowań". Prowadząca program Agnieszka Kopacz zapytała lekarza, czy jest możliwe, że w ciągu miesiąca lub dwóch będziemy mieć kilkadziesiąt tysięcy zakażeń dziennie. "Myślę, że tak" - odpowiedział prof. Matyja, zaznaczając, że dojdzie do tego, jeśli ludzie nie zastosują się do przestrzegania podstawowych zasad bezpieczeństwa. - Wtedy może się okazać, że dojdzie do tragedii (...), cały system opieki zdrowotnej zostanie sparaliżowany - stwierdził.