Koronawirus. Polak wziął udział w testach leku na COVID-19. "Czuję się bardzo dobrze"
125 zakażonych koronawirusem wzięło udział w testach leku na COVID-19. Badanie odbyło się w Chicago, a jednym z jego uczestników był Sławomir Michalak. - Byłem przekonany, że powinienem spróbować - powiedział w rozmowie z TVN24.
Polak brał udział w testach leku Remdesivir, który opracowany został do zwalczania wirusa Eboli. Najnowsze badania wykazują, że środek może zwalczać również koronawirusa SARS-CoV-2. Wśród 125 chorych na COVID-19 lek testowali naukowcy z Chicago.
- Półtora tygodnia po wyjściu czuję się bardzo dobrze - opowiadał Sławomir Michalak w TVN24. - Nie obawiałem się, bo powiedziano mi, że lek był stosowany przy leczeniu eboli i nie ma żadnych skutków ubocznych. Byłem przekonany, że powinienem spróbować.
Jak wyglądał test? Polak opowiadał, że lek podawany jest dożylnie, co trwa około 45 minut. Po trzeciej dawce leku lekarze zrobili Polakowi "sześciominutowy test chodzenia". Sprawdzali wtedy, jak funkcjonuje układ oddechowy. Natomiast poprawa samopoczucia przyszła niemal natychmiast.
- Pierwszą noc miałem bez wysokich temperatur, nie musiałem brać żadnych tabletek na zbicie temperatury - relacjonował Michalak. - Oddychanie było dalej słabe, ale przed przyjściem do szpitala cały tydzień leżałem w łóżku, więc organizm był osłabiony - dodał.
Lekarze powiedzieli, że następnego dnia może zostać wypisany do domu. - Przyjąłem czwartą dawkę leku i od momentu, jak wyszedłem do domu, a minęło półtora tygodnia, nie wziąłem ani jednej tabletki i nie mam żadnych problemów - podsumował Michalak.
Skuteczny lek na koronawirusa?
Również naukowcy z kanadyjskiego Uniwersytetu Alberty twierdzą, że Remdesivir może stać się "najpotężniejszą bronią" w walce z COVID-19. Ich zdaniem lek jest niezwykle skuteczny w walce przeciwko enzymowi, który odgrywa kluczową rolę w rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
Z kolei naukowcy z Cedars-Sinai Medical Center stwierdzili, że ponad dwie trzecie z 53 ciężko chorych pacjentów po podaniu leku poczuło się znacznie lepiej. Badanie wykazało, że 17 z 30 hospitalizowanych osób wskutek terapii przestało korzystać z respiratora.