Koronawirus. Panika w samolocie. Obsługa wyrzuciła rodzinę z dziećmi

Koronawirus rozprzestrzenia się w błyskawicznym tempie. W wielu miejscach zapanowała już prawdziwa panika z nim związana. W Kanadzie w samolocie linii Air Transat rodziców z trójką dzieci wyproszono z samolotu.

Jak czytamy na stronie Polsat News, mieli lecieć do Paryża. Najmłodsze dziecko jednak po wejściu na pokład zaczęło kaszleć. Wywołało to ogólne poruszenie wśród innych pasażerów.

Przy dziecku zjawiła się obsługa i lekarz, który przebadał 2-latkę. Nie stwierdził nic niepokojącego, co mogłoby świadczyć, że może być zarażona koronawirusem.

Sytuacja w samolocie była jednak bardzo napięta i pasażerów nie uspokoiło oświadczenie lekarza ani zapewnienia rodziców, że dziecko jest tylko zaziębione. Miało być też badane przed podróżą i nie było przeciwwskazań do lotu.

Cała rodzina została ostatecznie poproszona o opuszczenie pokładu. Złożyli już oficjalną skargę na tę sytuację.

O dramatycznej sytuacji opowiadały nam też Polki, mieszkające we Włoszech. - To jest jakieś wariactwo. Ludzie biją się o paczkę makaronu - mówiła Wirtualnej Polsce jedna z nich. Znajomi każą jej stamtąd uciekać póki czas.

Choroba zakaźna COVID-19, wywołana przez koronawirusa SARS-CoV-2 po raz pierwszy pojawiła się w grudniu i bardzo szybko rozprzestrzenia się po wszystkich kontynentach. Do piątku wieczorem potwierdzono śmierć 2867 osób. Zarażonych koronawirusem jest już ponad 83 tys. osób na całym świecie.

W internecie dostępna jest mapa, która pokazuje, jaka jest skala problemu i dokąd już dotarł śmiertelny wirus. Interaktywna mapa dostępna jest TUTAJ.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl