Koronawirus. Nowe zasady w Wielkiej Brytanii
Koronawirus. Lockdown w Anglii zakończy się 2 grudnia, ale ta data nie oznacza całkowitego odmrożenia gospodarki. Wielka Brytania wróci do trzy poziomowego systemu strefowego przypominającego ten, który funkcjonował w Polsce.
22.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 13:15
W najbliższym tygodniu ma się odbyć specjalne posiedzenie rządu Wielkiej Brytanii, na którym zostanie zatwierdzony plan wychodzenia kraju z lockdownu. Media na wyspach podają, że rząd planuje wrócić do trzystopniowej skali zagrożenia przypominającej system strefowy, który od połowy lata obowiązywał w Polsce. Stopień restrykcji będzie więc zależny od liczby nowych zachorowań w danym regionie.
Samo spotkanie odbędzie się online, ze względu na kwarantannę Borisa Johnsona. Premier Wielkiej Brytanii miał kontakt z osobą zarażoną koronawirusem. Sam przeszedł chorobę wiosną. Trudny przebieg COVID-19 miał go skłonić do zmiany zdania na temat natury koronawirusa i sprawić, że premier przychylił się do ostrzejszego zamykania gospodarki. Brytyjska rada naukowa ds. sytuacji kryzysowych ma w nadchodzącym tygodniu opublikować raport ws. działań rządu w najtrudniejszym okresie walki z epidemią.
Koronawirus. Wielka Brytania luzuje obostrzenia na Boże Narodzenie
Gdyby rząd Borisa Johnsona zdecydował się powrócić do systemu strefowego oznaczałby on, że na poziomie pierwszym wszelkie zgromadzenia musiałyby być ograniczone do sześciu osób, a lokale gastronomiczne miałyby być zamykane o 22. Na poziomie drugim dodatkowo obowiązywałby zakaz spotkań osób mieszkających w różnych gospodarstw domowych w pomieszczeniach zamkniętych, a na trzecim także na niektórych otwartych przestrzeniach. Ponadto zamknięte zostałyby wszystkie puby i bary.
Jak donosi dziennik "Daily Telegraph" restrykcje mają być poluzowane w okresie świątecznym. Łagodniejszy reżim sanitarny miałby obowiązywać między 22 a 28 grudnia, a nie jak zakładano do tej pory między 22 a 26 dniem miesiąca.
Od początku epidemii w Wielkiej Brytanii na COVID-19 zachorowało prawie 1,5 miliona osób. Niestety 55 tysięcy zmarło.