Koronawirus. Niemcy i lockdown w wersji "light"
Koronawirus. Ograniczenia związane z pandemią SARS-CoV-2 mogą zostać przedłużone, a częściowo nawet zaostrzone. Dyskusja w tej sprawie nasiliła się wskutek wysokich liczb nowych osób zakażonych.
Następna narada premierów krajów związkowych z kanclerz Angelą Merkel na temat dalszego sposobu postępowania z pandemią odbędzie się za kilka dni. Już teraz jednak można przewidzieć, że rozluźnienie obecnych przepisów nie nastąpi tak szybko, jak wiele osób by sobie tego życzyło.
Kanclerz i premierzy landów opowiadają się za utrzymaniem częściowego lockdownu, wprowadzonego na początku listopada, do 20 grudnia. Poinformowały o tym dziennik "Berliner Morgenpost" oraz portal internetowy "Business Insider", powołujące się na źródła z krajów związkowych.
Koronawirus. Powszechne otrzeźwienie
Z informacji agencji Reutera i innych mediów wynika z kolei, że najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem będzie utrzymanie decyzji o zamknięciu restauracji, instytucji kulturalnych i rozrywkowych oraz wprowadzenie nowych ograniczeń w szkołach.
Zobacz też: Koronawirus. Artur Dziambor opowiada o przebiegu choroby. "Nikomu nie życzę"
Placówki handlu detalicznego powinny natomiast działać bez większych ograniczeń w okresie przedświątecznym. Decyzja o zamknięciu lokali gastronomicznych na razie nie przyniosła spodziewanych skutków, co - jak pisze Reuters - spowodowało "otrzeźwienie" w kołach rządowych na szczeblu federalnym i landowym.
Dodatkowym posunięciem, którego można się spodziewać w najbliższą środę (25 listopada), będzie kolejne ograniczenie kontaktów w przestrzeni publicznej oraz prywatnej.
Rozważa się także przedłużenie ferii bożonarodzeniowych.
Koronawirus. Szkoły w centrum uwagi
Szef Urzędu Kanclerskiego powiedział gazetom wydawanym przez sieć Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND), że "musimy zastanowić się, gdzie jeszcze można ograniczyć kontakty międzyludzkie".
Helge Braun nawiązał do zbliżającego się szczytu władz federalnych i landowych w sprawie koronakryzysu, mówiąc, że jego uczestnicy zamierzają poświęcić "szczególną uwagę" obecnej sytuacji w szkołach.
- To, co postanowiliśmy w listopadzie, ograniczyło dynamikę rozprzestrzeniania się koronawirusa, ale nie wpłynęło jeszcze na drastyczny spadek liczby osób zarażonych - podkreślił szef Urzędu Kanclerskiego.
- Teraz chodzi przede wszystkim o ograniczenie kontaktów międzyludzkich i obniżenie wysokiej liczby nowych zarażeń koronawirusem wśród młodzieży i młodych osób dorosłych - dodał Helge Braun.
Zwrócił też uwagę, że to właśnie one w tej chwili w dużym stopniu przyczyniają się do rozprzestrzeniania pandemii. Celem władz jest utrzymanie normalnej działalności szkół.
Poza tym rząd chce utrzymać wskaźnik nowych zakażeń na poziomie 50 w ciągu siedmiu dni na sto tysięcy mieszkańców.
Koronawirus. Spahn chwali ograniczenia
Minister zdrowia Jens Spahn z CDU wyraził zadowolenie ze skuteczności ograniczeń wprowadzonych w listopadzie, porównując je w rozmowie z gazetą "Die Welt" do "falochronu", który zdał egzamin w praktyce.
W rozmowie tej uczestniczył także przewodniczący partii FDP Christian Lindner. Zdaniem ministra zdrowia, wysoka dynamika wzrostu liczby nowych zakażeń "została przełamana" i chociaż nie udało się osiągnąć wszystkiego, co planowano, można mówić o postępie w walce z pandemią.
Szef liberałów nie zgodził się z tą opinią i zarzucił rządowi brak jasnej strategii w walce z koronawirusem. Wyraził przy tym obawę, że obecny lockdown w wersji "light" nie zostanie odwołany do końca roku, a nawet gdyby został odwołany, bardzo szybko trzeba będzie go przywrócić.
Jak powiedział, "taka jazda polegająca na naprzemiennym używaniu pedału gazu i hamulca przynosi ogromne szkody gospodarcze i społeczne".
22 tysiące osób zakażonych o 254 zgody z powodu COVID-19 - to najnowszy bilans pandemii koronawirusa w Niemczech. Od początku pandemii w Niemczech wykryto łącznie 902 528 przypadków zakażenia koronawirusem. Na COVID-19 zmarły do tej pory 13 884 osoby.
(DW, RTR, AFP, DPA/jak)