Koronawirus - Niemcy. Władze zaniepokojone, choć zakażeń jest mniej
Niemcy. Po raz pierwszy od ponad trzech miesięcy tzw. zapadalność siedmiodniowa, według danych Instytutu Roberta Kocha (RKI), spadła u naszych zachodnich sąsiadów poniżej progu 75. Niepokój za Odrą budzą jednak przypadki zakażeń osób zaszczepionych dwiema dawkami szczepionki Pfizer-Biontech.
W ciągu ostatniej doby zgłoszono w Niemczech 3379 przypadków nowych zakażeń koronawirusem i 481 zgonów z powodu COVID-19 - podał we wtorek RKI. Dla porównania: tydzień temu służby sanitarne z Niemiec zarejestrowały 6114 nowych infekcji i 861 nowych zgonów w ciągu dnia.
Widać więc dalszy wyraźny spadek obu wskaźników. Jak zauważa PAP, po raz pierwszy od ponad trzech miesięcy tzw. zapadalność siedmiodniowa znalazła się poniżej progu 75.
We wtorek RKI ogłosił, że liczba nowych zakażeń na 100 000 mieszkańców odnotowanych w ciągu tygodnia wynosi 72,8. Siedmiodniowa zapadalność osiągnęła szczyt 22 grudnia i wyniosła wówczas 197,6 przypadków na 100 tys. mieszkańców.
Zobacz też: Koronawirus. Szczepionka na COVID z Rosji w Polsce? "Jak najbardziej"
Choć dzienne liczby nowych zakażeń i zgonów z powodu COVID-19 spadają w Niemczech już od kilku tygodni, to jednak władze obserwują z uwagą zakażenia wśród osob zaszczepionych.
Koronawirus - Niemcy. Władze zaniepokojone, choć zakażeń jest mniej
W domu opieki w Belm w regionie Osnabruecke zakażenie brytyjskim wariantem B.1.1.7 wykryto u 14 osób, które wcześniej otrzymały drugą dawkę szczepionki firmy Biontech/Pfizer.
Minister zdrowia Niemiec Jens Spahn wystąpił do RKI i Instytut Paula Ehrlicha o sprawdzenie przypadków z Belm.
Nie można wykluczyć, że szczepienia nie zapobiegły zakażeniu, ale złagodziły przebieg choroby - zauważa PAP, podkreślając zaniepokojenie niemieckiego resortu tymi zakażeniami.