Koronawirus na świecie. Na COVID-19 zmarło ponad pół miliona osób
Jak wynika z badań amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa na całym świecie na COVID-19 zmarło już ponad 500 tysięcy osób. Ponadto 10 milionów zostało zakażonych. Na Stany Zjednoczone przypada ponad 125 tysięcy zgonów i blisko 2,5 miliona zakażeń.
Uniwersytet Johnsa Hopkinsa poinformował, że do niedzieli na całym świecie stwierdzono 500 107 zgonów u osób zakażonych koronawirusem. Najbardziej dotkniętym krajem są Stany Zjednoczone, gdzie tej pory zmarło 125 747 osób.
Na drugim miejscu znajduje się Brazylia z 57 070 ofiar śmiertelnych. Trzeci kraj to Wielka Brytania, jak dotąd zmarło tam 43 634 osób.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła globalny rekord potwierdzonych infekcji - ponad 189 tysięcy w ciągu 24 godzin. Poprzedni rekord wynosił 183 tysiące przypadków. Zdaniem ekspertów prawdziwa liczba ofiar śmiertelnych wirusa, jest o wiele wyższa, niż wskazują na to oficjalne dane. Spowodowane jest to tym, że wiele osób umiera bez poddania się testom.
Zobacz także: Leszek Miller ostrzega: Rząd może wprowadzić stan klęski żywiołowej
Uniwersytet podkreśla ponadto, że pierwsze 100 tysięcy zgonów na całym świecie zostało stwierdzone 10 kwietnia, czyli miesiąc po tym, jak WHO ogłosiła światową pandemię koronawirusa. 25 kwietnia, odnotowano już 200 tysięcy zgonów. Kolejne 300 tysięcy przypadków śmiertelnych - 14 maja.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: TVN24