Koronawirus na Śląsku. Lekarz: nie spodziewałem się aż takiej skali
Zakażenie koronawirusem potwierdzono dotąd u 799 górników i ponad 650 członków ich rodzin. Te statystyki z każdym dniem będą się zmieniać, bo do środy na Śląsku przeprowadzane są badania przesiewowe wśród załogi pięciu kopalń, które uznano za ogniska koronawirusa. – Nie spodziewałem się aż takiej skali – przyznaje w rozmowie z WP Władysław Perchaluk. Jak informuje dyrektor Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu, w jego placówce przebywa dwóch górników, u których stwierdzono koronawirusa. Stan jednego z nich jest ciężki. Dyrektor bytomskiego szpitala, a równocześnie prezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego zwraca uwagę na to, że jeśli liczba chorych w regionie wciąż będzie się powiększać, to w pewnym momencie może dojść do tzw. "zatkania". – My sobie sami na pewno nie poradzimy i będziemy potrzebowali wsparcia. Oby takiego wsparcia nie trzeba było – dodaje Perchaluk. Więcej w materiale wideo.
panie dyrektorze to najpierw jadę … Rozwiń
Transkrypcja: