Koronawirus. Na Politechnice Warszawskiej powstaje polska szczepionka
Na Politechnice Warszawskiej trwają prace nad polską szczepionką przeciwko COVID-19. Jak przekonuje naukowiec, chodzi o to, aby każdy kraj był w stanie wytwarzać u siebie podstawowe leki.
Sprawę nagłośniła w piątek rano "Gazeta Wyborcza", pisząc o badaniach prowadzonych przez kilku naukowców w Wydziale Inżynierii Chemicznej i Procesowej Politechniki Warszawskiej przy ulicy Waryńskiego 1.
Koronawirus. "Szczepionki powstają w komputerze"
- Współcześnie szczepionki robi się głównie w komputerze. Nie przechowujemy tu koronawirusa, nigdy nawet na nim nie pracowaliśmy. To zaleta rozwoju technologii – przyznał w rozmowie z "Wyborczą" prof. Tomasz Ciach z Politechniki Warszawskiej.
Dodał, że prace nad szczepionką wyglądają jak "ciąg liter", oznaczających aminokwasy i kod genetyczny wirusa.
- Przeanalizowaliśmy budowę białkową wirusa, czyli ten ciąg liter, a następnie wybraliśmy fragmenty, w którym zakodowane są części kolca koronawirusa. I wybraliśmy te, które nie mutują. Następnie skład białek przetłumaczyliśmy na kodujący go fragment DNA, sprawdziliśmy, czy nie pokrywa się z genomem człowieka i wprowadziliśmy go do plazmidu. Plazmid to taki program, zbiór poleceń dla komórki bakteryjnej, który mówi jej, jak wytwarzać określone białka, w tym przypadku białka budujące kolec wirusa – tłumaczył prof. Ciach.
Prof. Simon tłumaczy, dlaczego ozdrowieńcy będą szczepieni jedną dawką szczepionki
Jak zapewnia naukowiec to jeszcze nie koniec całego procesu, po "wyciągnięciu" białka należy dodać do niego wzmacniacze reakcji immunologicznej i dodatki stabilizujące.
Koronawirus. "Jako naukowiec czułem się w obowiązku"
Prace na Politechnice Warszawskiej trwają nieprzerwanie, pomimo że wielkie koncerny światowe, dysponujące olbrzymimi funduszami i zespołami naukowców, stworzyły szczepionki już w kilka miesięcy po wybuchu pandemii.
Jednak jak wyjaśnia prof. Tomasz Ciach, chodzi o to, żeby każdy kraj mógł wytwarzać u siebie potrzebne leki i szczepionki. W grę wchodzi także niebezpieczeństwo związane z możliwymi następnymi pandemiami, kiedy znów będzie ryzyko, że wstrzymany zostanie ruch lotniczy, a swobodny przepływ leków zostanie zaburzony.
- Jako naukowiec czułem się w obowiązku, żeby spróbować rozwiązać problem (…). Robienie rzeczy potrzebnych i pożytecznych to moja powinność – powiedział profesor.
Naukowiec stwierdził, że kolejnym problemem jest, że zagraniczne koncerny swoje szczepionki sprzedają głownie u siebie, przez co np. w Polsce wstrzymywane są dostawy preparatu.
Inną motywacją profesorów Politechniki Warszawskiej jest zdobycie cennego doświadczenia.
Koronawirus. Problemem fundusze
Jak mówi prof. Ciach fundusze na prowadzenie badań nad szczepionką przekazał rektor Politechniki Warszawskiej, a rząd "nie bardzo jest zainteresowany finansowaniem tego typu przedsięwzięć".
Naukowiec ocenia, że szansa powstania polskiej szczepionki wynosi 50 proc.
W Polsce prace nad szczepionką prowadzone są także we Wrocławiu, Gdańsku oraz w Poznaniu i Toruniu.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"