Koronawirus. Mateusz Morawiecki tłumaczy wiosenną strategię
- Polska Rada Medyczna przestrzega przed trzecią fala pandemii. Niestety ta grupa wirusów lubi styczeń i luty, a my chcemy dmuchać na zimne po to, żeby Polak był mądry przed szkodą - mówił na konferencji prasowej premier. Mateusz Morawiecki tłumaczył też w jaki sposób rząd chce walczyć z wirusem na wiosnę.
- Lepiej jest przewidywać co będzie za tydzień, dwa czy trzy tygodnie, stąd decyzja rządu o ograniczeniu kontaktów społecznych poprzez zamrożenie części gospodarki - tłumaczył rządową strategię premier.
- Staraliśmy się robić to w taki sposób, żeby jak najmniej zaszkodzić całej gospodarce, a tym branżom, które zostaną dotknięte najmocniej - skompensować ten ubytek przynajmniej w znacznej części - dodał Mateusz Morawiecki. Prezes Rady Ministrów zapewniał, że rząd jest przygotowany na natychmiastowe przekazanie rekompensaty, bezzwrotnych dotacji, rekompensaty kosztów czy kolejnej tarczy finansowej.
- Czekamy jednak, po notyfikacji do Komisji Europejskiej, na zgodę stamtąd, zgodę z Brukseli, aby rozpocząć ten proces i mam nadzieję, że wkrótce, po Nowym Roku, on ruszy tak, żeby te najbardziej poturbowane branże można było, chociaż częściowo, wesprzeć - dodał premier.
Według Morawieckiego przełomowe będą miesiące luty i marzec z punktu widzenia dostępności szczepionek przeciw koronawirusowi. - Od dwóch innych parametrów będzie zależeć łączne tempo zaszczepienia połowy populacji. Od tego, jak szybko dotrą do nas szczepionki innych firm, a po drugie od tego, jak wiele osób i jak szybko będzie chciało się zaszczepić - dodał premier.