ŚwiatKoronawirus. Czechy. Jest coraz gorzej: ponad 15 tysięcy nowych zakażonych

Koronawirus. Czechy. Jest coraz gorzej: ponad 15 tysięcy nowych zakażonych

Koronawirus. Czechy. Jest coraz gorzej: ponad 15 tysięcy nowych zakażonych (Flickr.com/boris io)
Koronawirus. Czechy. Jest coraz gorzej: ponad 15 tysięcy nowych zakażonych (Flickr.com/boris io)
Violetta Baran
24.10.2020 08:16, aktualizacja: 01.03.2022 14:18

Epidemia koronawirusa w Czechach wciąż przybiera na sile. Nie pomagają surowe obostrzenia. W ciągu ostatniej doby odnotowano kolejną rekordową liczbę zakażeń.

Dobowy wzrost zakażeń koronawirusem w Czechach po raz pierwszy przekroczył 15 tys. - poinformowało ministerstwo zdrowia w sobotę. Liczba zainfekowanych wyniosła 15 252. Zmarły 63 osoby.

Jak podało ministerstwo, w szpitalach jest obecnie ponad 5 tys. chorych na COVID-19. 751 z nich jest w stanie ciężkim.

Sobota jest czwartym kolejnym dniem z rekordowym wzrostem zakażeń. Rośnie także liczba przeprowadzanych testów. W środę i czwartek przekroczono granicę 45 tys. wykonanych przez laboratoria badań. Dane dotyczące piątku zostaną opublikowane w sobotę wieczorem.

Najszybciej wirus rozprzestrzenia się w rejonie miasta Zlin na Morawach, gdzie w ciągu tygodnia przybyły 1004 nowe przypadki na 100 tys. mieszkańców. Nieco mniej zakażonych notowano w Przybramie (936 przypadków) w Środkowych Czechach i w Pilźnie (929) na zachodzie kraju. Najmniej zakażonych przybywało w ciągu tygodnia w miejscowości Cheb na zachodzie kraju na granicy z Niemcami, gdzie było poniżej 300 nowych przypadków na 100 tys. mieszkańców.

Rząd stopniowo zwiększa obowiązujące restrykcje związane z koronawirusem. Od czwartku zakazano - z pewnymi wyjątkami - sprzedaży detalicznej i ograniczono liczbę świadczonych usług. Z domów można wychodzić tylko w celu dostania się do pracy, po zakupy, czy do lekarza. Spotkania mogą odbywać się jedynie w dwuosobowych grupach, jeśli nie chodzi o osoby mieszkające w jednym gospodarstwie domowym.

Zaufanie do wprowadzonych restrykcji może osłabić sytuacja związana z ministrem zdrowia Romanem Prymulą, który wielokrotnie apelował o dotrzymywanie obowiązujących przepisów. Dziennik "Blesk” opublikował zdjęcia Prymuli, jak w nocy wchodzi bez maseczki z restauracji, która powinna być zamknięta.

Minister odrzucił zarzuty, podobnie jak wezwanie premiera Andreja Babisza o złożenie dymisji.

Premier zwrócił się do prezydenta Milosza Zemana o odwołanie Prymuli ze stanowiska. Prezydent odłożył decyzję na przyszły tydzień.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (246)
Zobacz także