Kornel Morawiecki o rekonstrukcji rządu: premierem będzie prezes PiS. Potem mój syn
Kornel Morawiecki przyznał, że zmiana na stanowisku premiera jest bardzo prawdopodobna. - Najbardziej prawdopodobny jest układ, moim zdaniem, że zostanie nim prezes PiS, potem mój syn, a najmniej prawdopodobne, że na stanowisku zostanie premier Szydło - stwierdził przewodniczący koła Wolni i Solidarni.
Kornel Morawiecki był gościem Jacka Prusinowskiego w programie "Sedno sprawy" w Radiu Plus. Pytany był między innymi o miejsce swojego koła Wolni i Solidarni na scenę politycznej. - jesteśmy niewielka grupa posłów. naszym celem jest łączenie Polaków - stwierdził Morawiecki. Dodał, że w tej chwili nie myśli o przystąpieniu do obozu Zjednoczonej Prawicy, ale nie wyklucza tego w w przypadku wyborów. - W tej sytuacji samodzielny start Wolnych i Solidarnych nie miałby sensu, bo osłabiałby możliwości kontynuacji obozu władzy - mówił Morawiecki.
Przewodniczący koła Wolni i Solidarni przyznał, że trwa obecnie budowa nowego ugrupowania, "nowej siły" - jak się wyraził. Przypomniał, że jej szeregi zasilają posłowie Kukiz'15 i przyznał, że są prowadzone rozmowy z kolejnymi politykami z tego ugrupowania. - Tak, wszystkich prosimy, żeby nam pomogli. Chciałbym zaprosić także posłów PO, Nowoczesnej i PSL - dodał Morawiecki.
Pytany o rekonstrukcję rządu i zmianę na stanowisku premiera stwierdził, że jest "bardzo prawdopodobna". Przyznał, że nie ma wiedzy na ten temat, ale że dyktuje mu to jego intuicja. Kto zostanie premierem? - Najbardziej prawdopodobny jest układ, moim zdaniem, że zostanie nim prezes PiS. Potem mój syn, a najmniej prawdopodobne, że premier Szydło zostanie na stanowisku - stwierdził.
Na pytanie, skąd ta pewność, że na stanowisku premiera dojdzie do zmian, odparł, że docierają do niego sygnały, że Beata Szydło "jest premierem mało decyzyjnym wewnątrz rządu". - To moja intuicja, moja opinia, ja nie mam wiedzy, te sprawy dzieją się wokół prezesa PiS - zastrzegł jednak.
Kornel Morawiecki pytany był także o spór prezydenta Andrzeja Dudy z szefem MON Antonim Macierewiczem. - Ten spór miedzy prezydentem a panem Antonim bardzo mi się nie podoba. To obniża rangę Polski - stwierdził w Radiu Plus Przewodniczący koła Wolni i Solidarni. - Nie wiem, czy rekonstrukcja sprawi, że Macierewicz zostanie czy odejdzie z rządu. Jeżeli ten spór będzie się zaogniał, to każdy sposób, który załagodzi ten spór będzie dobry -dodał.
Zdaniem Morawieckiego spór między prezydentem o szefem MON jest "bardziej charakterologiczny niż kompetencyjny". - Rozwiązać go może tylko zgoda, albo dymisja szefa MON - dodał.