Kornatowski: policja nie ma wpływu na prokuraturę
(Radio Zet)
: Zamordowano człowieka, zamordował Roberta Cz. 29-letni Gruszczyński. Policja poszukuje go, rodzina oskarża policję o zaniechanie. : Pani redaktor, nim przejdziemy do dyskusji, korzystając z pani uprzejmości chciałbym za pośrednictwem Radia ZET złożyć wyrazy współczucia rodzinie zamordowanych panów. Za pośrednictwem państwa chciałbym szczere i mocne wyrazy współczucia przekazać. : Dobrze, dlaczego doszło do zaniechania, panie komendancie? : No pani redaktor, absolutnie, jeśli chodzi o policję uważam, że wszystkie działania są prowadzone prawidłowo. W dniu wczorajszym wydałem polecenie dyrektorowi biura kontroli Komendy Głównej Policji ażeby dokładnie zbadał czy wszystkie procedury stosowane przez policjantów od dnia pierwszego zdarzenia, czyli od 24 lutego bieżącego roku od zabójstwa Dariusza Cz. są prawidłowe. Czynności te trwały do późnych godzin nocnych dnia wczorajszego. W dniu dzisiejszym otrzymałem sprawozdanie. Jest to wstępne sprawozdanie, z tych czynności wykonanych przez Biuro Kontroli i po
zapoznaniu się z nimi stwierdzam z całą stanowczością, że brak jest podstaw do twierdzenia żeby policja nie dopełniła swoich obowiązków, bądź źle przeprowadziła te czynności. : Czy Michał Gruszczyński jest mordercą obu braci? : Nie chciałbym się wypowiadać w radio na ten temat z uwagi na to, że nie tylko pani mnie słucha, być może słucha mnie także sprawca tego czynu, słuchają osoby, które mają z nim kontakt. : Czy sprawcą, kto jest sprawcą, kto jest autorem morderstwa pierwszego brata, czy podejrzewany był Michał Gruszczyński, czy nie? : Podejrzewamy, że sprawcą tego zabójstwa jest Michał Gruszczyński. : To dlaczego Michał Gruszczyński nie był śledzony przez policję, dlaczego rodzina Cz. nie miała ochrony policyjnej? : To nie tak. Pierwsze zabójstwo miało miejsce 24 lutego bieżącego roku. Został zamordowany w lokalu o nazwie Pub 80 Dariusz C. i od tamtej pory policja, Komenda Stołeczna Policji w Warszawie prowadzi intensywne czynności. Na podstawie tych czynności ustaliliśmy, że sprawcą podejrzewanym przez
nas, sprawcą tego zabójstwa jest właśnie pan Michał Gruszczyński. : Ale czy był rozesłany list gończy za Michałem Gruszczyńskim? : Policja nie wysyła listów gończych jest to domena prokuratury. : Czy policja zwróciła się do prokuratury żeby prokuratura wysłała list gończy? : Przedstawiliśmy prokuraturze materiał, który naszym zdaniem uzasadniał dalsze działania prokuratury w tym zakresie. : I prokuratura nie wystawiła listu gończego? : Z tego co mi wiadomo, prokurator nie wydał postanowienia o przedstawieniu zarzutów, nie wystąpił do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania i w konsekwencji nie wydał listu gończego. Co nie zmienia faktu... : Ale jak to jest możliwe, jak to jest możliwe w obliczu tego, że teraz będą szybkie wyroki za chuligaństwo, że w takiej sytuacji, kiedy są mocne dowody prokuratura nie wydaje listu gończego? : Nie chciałbym oceniać postępowania prokuratury. Wczoraj zdaje się, z dnia wczorajszego z doniesień medialnych wiem, że pan minister
sprawiedliwości Zbigniew Ziobro polecił przeprowadzenie stosownego postępowania i wyjaśnienia wszystkich okoliczności związanych z tym, jak procedowała prokuratura. : Dobrze, jeżeli prokuratura nie wydała listu gończego, czy policja nic nie mogła w tej sprawie zrobić, czy pan, jako komendant, komendant główny policji nie mógł zgłosić się do prokuratura generalnego i powiedzieć, że to jest skandal, czy pan nie wiedział o tej sprawie po prostu? : Nie, to nie tak. 26 lutego, na podstawie decyzji, policja rozpoczęła tak zwane poszukiwania operacyjne za Michałem Gruszczyńskim. Czyli myśmy wykonywali cały czas i wykonujemy do tej pory i będziemy jeszcze wykonywać te czynności. : Ja wiem, ale jeżeli są poszukiwania, jeżeli nie ma listu gończego, jeżeli nie rozsyłane są zdjęcia, zdjęć nie mają wszyscy policjanci w całym kraju, zdjęcia nie są rozlepione po wszystkich sklepach, w miejscach publicznych żeby ludzie wiedzieli kto jest poszukiwany, żeby mogli skontaktować się z policją. : Pani redaktor tak jak
powiedziałem, myśmy 26 lutego, czyli dwa dni po pierwszym zabójstwie wydali decyzję, na mocy której pan Gruszczyński jest poszukiwany przez nas. Przedstawiliśmy materiał prokuraturze, policja nie ma wpływu na decyzje podejmowane przez prokuraturę. : A proszę powiedzieć, w jaki sposób rodzina Cz. była ochraniana przed Michałem Gruszczyńskim? : Pani redaktor, już pani odpowiadam na to pytanie. Na podstawie materiału, który został zgromadzony w toku czynności prowadzonych przez policję od dnia 24 lutego, podjęliśmy, rodzina nie zgłaszała żadnych uwag, nie zgłaszała swoich spostrzeżeń dotyczących niebezpieczeństwa. : No nieprawda, rodzina mówiła, jeden z braci mówił, że prosili policję i prokuraturę o ochronę. : Pozwolę sobie zacytować fragment zeznań złożonych przez jednego z braci. I zeznał on w ten sposób, podczas tego przesłuchania zeznał, cytuję: „Mi bezpośrednio nikt nie grozi, nikt się ze mną bezpośrednio nie kontaktował informując, że Gruszczyński chce się zemścić – przepraszam – z tego, co wiem nikt też
się nie kontaktował z żadnym z moich braci, przynajmniej nic takiego nie mówił”. : To mówił Mariusz Cz.? : Pan Robert. : A Mariusz Cz. Mówi: „Nie można moich braci nazywać...” : Nie, przepraszam Mariusz Cz., przepraszam, pan Mariusz Cz. : Tak mówi, no mówi, że Darek był przypadkową ofiarą, a Robert zginął, bo razem ze mną pomagali policji, w prokuraturze w szukaniu „Gruchy”. Jeżeli pomagali, jeżeli składali zeznania na temat Michała Gruszczyńskiego, to nawet czytelnik kryminałów wie, że takich ludzi trzeba chronić. Pan mówił, czy któryś z policjantów mówił, że była ochrona prewencyjna. Jak wyglądała ochrona prewencyjna? : Pani redaktor, zgodnie, myśmy bez żadnych próśb, bez żadnych interwencji zewnętrznych podjęli decyzję - o tak zwanej ochronie prewencyjnej. Komendant stołeczny polecił komendantowi w Wołominie nawiązanie kontaktu z rodziną, ustalenia pewnych form kontaktowania, wzmocniono patrole, które poruszały się, znajdowały w miejscu zamieszkania, ustalono sposób kontaktowania się, itd. : Jeden z braci
opowiada, że zawsze chodził na cmentarz, to można było przynajmniej cmentarz chronić. : Już pani odpowiadam na to pytanie. Ochronę, tę ochronę, ten sposób ochrony, o którym pani myśli przyznaje się na wniosek. Myśmy kilkakrotnie informowali rodzinę C. o możliwości udzielenia przez policję bardzo ścisłej ochrony. Niemniej jednak, pani redaktor, nikt z tej rodziny nie wyraził chęci z korzystania takiej pomocy. Pragnę podkreślić jedną rzecz, nie można chronić nikogo, kogokolwiek bez zgody tej osoby. : No, oni prosili o ochronę, przecież słyszeliśmy wczoraj wstrząsające wyznania jednego z braci, który mówił w TVN24, że prosili o ochronę. : Z materiałów, które są w moim posiadaniu, z tego sprawozdania co prawda jeszcze niekompletnego. : Wynika, że nie? : To jest tak zwane sprawozdanie wstępne, nie wynika ażeby, inaczej wynika to, że policja stołeczna, Komenda Stołeczna Policji uprzedzała, informowała o możliwości skorzystaniu z tego typu ochrony, niemniej jednak... : A rodzina nie chciała? : ...nie chciała, takie
mam materiały. : Przeczytam panu z „Super Expressu”: „Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że policji dotarli już do handlarza bronią, który uzbroił Gruchę, chcieli aby przedstawiono mu zarzut pomocy w zabójstwie. Prokuratura zwolniła jednak przestępcę do domu”. : Tak, to prawda, myśmy zatrzymali dwie osoby, dwie osoby, które pomagały sprawcy. Dowieźliśmy do prokuratury, przedstawiliśmy materiał dowodowy, decyzję podejmował prokurator w Wołominie. : No to może teraz, jak będą szybkie wyroki to uda się zatrzymywać takich bandytów. Bo to jest coś nieprawdopodobnego. Robi się szybkie sądy za chuligaństwo, okaże się, że staruszki będą doprowadzane do sądów, nie wiem, ludzie, którzy się pokłócili z policjantem albo ze strażą miejską, a bandyci sobie hasają. : Pani redaktor, jest mi przykro, nie odpowiadam za decyzje podejmowane przez prokuraturę. Mogę jedynie stwierdzić, że myśmy te dwie osoby zatrzymali, doprowadzili, przedstawili materiał. Według nas ten materiał uzasadniał podejrzenie popełnienia przestępstwa
przez te dwie osoby. Nie komentuję decyzji prokuratury, tę sprawę pozostawiam panu ministrowi Ziobro. : Powiedział były prokurator, komendant policji Konrad Kornatowski.