Korespondent z Libii: widziałem 14 ciał

Na drodze między Begazi a Adżdabiją, strategicznym miastem stanowiącym bramę do wschodniej Libii, znajdowało się po zachodnich nalotach kilkanaście spalonych samochodów, w których nadal eksplodowała amunicja - podał korespondent Reutera.

Widział on także powstańców zmierzających do Adżdabii w kilku samochodach terenowych wyładowanych bronią maszynową.

Źródła w szpitalach w Bengzi donoszą, że w wyniku ofensywy sił lojalnych wobec Kadafiego na miasto w piątek wieczorem i sobotę zginęło co najmniej 85 osób.

- Wczoraj (w sobotę) przywieziono nam 50 ciał, a dziś wypisaliśmy już 35 aktów zgonu - powiedział agencji AFP dr Chaled Mugasabi ze szpitala w centrum Bengazi. Jak dodał, zabici to powstańcy i cywile.

W piątek i sobotę po ofensywie na Bengazi przez siły lojalne wobec Muammara Kadafiego w mieście wybuchły ostre walki, zmuszając do ucieczki tysiące mieszkańców.

Po międzynarodowej interwencji wojskowej w sobotę po południu do miasta powrócił spokój.