Korea Południowa: znaleziono szczątki ofiar katastrofy promu Sewol
Znaleziono ludzkie szczątki w wyłowionym w poprzednim tygodniu promie Sewol. Do katastrofy koreańskiego statku doszło trzy lata temu. Zginęło w niej ponad 300 osób, w większości uczniowie jednej szkoły. Dziewięć z nich nadal uważane jest za zaginione.
Przedstawiciel koreańskiego ministerstwa ds. oceanów i rybołówstwa poinformował, że znaleziono sześć fragmentów ludzkich szczątków. Znaleziono je w miejscu, w którym znajdował się wrak. Według źródła we władzach Korei Południowej, szczątki należą do jednej osoby. Jednak to, czy należały one do jednej osoby, czy większej liczby ofiar potwierdzą badania DNA.
Prom Sewol zatonął u wybrzeży Korei Południowej w kwietniu 2014 roku. Według władz, przyczyną katastrofy mogło być zbyt duże obciążenie statku. Śledczy ustalili też, że prom płynął zbyt szybko wykonując manewr skrętu co spowodowało jego przechył i w konsekwencji zatonięcie.
Katastrofę promu Sewol przeżyły 172 osoby, w tym kapitan i załoga statku. Według ustaleń podczas śledztwa, kapitan i część załogi uciekła z pokładu przed pasażerami, po tym jak zorientowali się, że nie dla wszystkich wystarczy szalup ratunkowych. Kapitan został uznany za winnego zaniedbania obowiązków i skazany na 36 lat więzienia, a szef firmy-operatora promu dostał 10 lat więzienia.
Akcja wydobycia promu Sewol
W 2015 roku prezydent Korei Południowej zapowiedziała wydobycie wraku promu Sewol z dna morza. Akcja rozpoczęła się w czerwcu ubiegłego roku. Po wydobyciu statku i przeniesieniu na pokład transportowca zostanie on odstawiony do portu w Mokpo na południowym zachodzie kraju.
Przez około miesiąc śledczy będą czyścić wrak i ocenią go pod kątem bezpieczeństwa. Następnie przejdą do poszukiwań pozostałych ciał oraz dokonają oględzin, które mogłyby rzucić więcej światła na przyczynę katastrofy.Koszt wydobycia statku wyniósł ponad 70 mln dolarów.