ŚwiatKorea Północna przerywa akcję spotkań rodzin

Korea Północna przerywa akcję spotkań rodzin

Korea Północna przerwie akcję spotkań rodzin rozdzielonych w skutek podzielenia Półwyspu Koreańskiego. Swoją decyzję Phenian motywuje odmową Korei Południowej w kwestii pomocy humanitarnej dla komunistycznego sąsiada - poinformowały północnokoreańskie władze.

19.07.2006 | aktual.: 19.07.2006 15:08

Opóźnieniu ulegną również planowane na czwartek i piątek rozmowy na temat utworzenia wspólnej drużyny koreańskiej na letnią olimpiadę w Pekinie w 2008 r.

Podczas spotkania wysokich przedstawicieli obu krajów w zeszły czwartek w Pusanie w Korei Płd., Phenian ponowił prośbę o dostawę pół miliona ton ryżu, jednak Seul odmówił debaty na temat pomocy humanitarnej. Rozmowy zostały przerwane, a Seul podjął decyzję o wstrzymaniu dostaw żywności dla swojego sąsiada, dopóki nie nastąpi przełom w sprawie przeprowadzanych przez ten kraj prób rakietowych i nie zostaną wznowione sześciostronne rozmowy na temat północnokoreańskiego programu nuklearnego.

Korea Północna uznała działania Seulu za zdradę, poświęcającą współpracę w kwestiach humanitarnych na rzecz służenia USA i Japonii, skorych do nałożenia sankcji na Phenian.

"Wspólne przedsięwzięcia humanitarne naszych krajów przestały istnieć, gdy Korea Południowa pogwałciła kwestię pomocy tylko po to, by służyć podejrzanym interesom obcych krajów" - napisał prezes północnokoreańskiego Czerwonego Krzyża w liście do przedstawicieli tej organizacji w Korei Płd. "Dlatego uważamy, że nie jest możliwa żadna dyskusja na tematy humanitarne, w tym o spotkaniach rozdzielonych rodzin" - dodał.

Akcja spotkań rodzin była kluczowym elementem procesu pojednania obu krajów od czasu jedynego jak dotąd szczytu ich liderów w 2000 roku. W wyniku tego programu ponad 16 tysięcy Koreańczyków spotkało się ze swoimi bliskimi zza granicy zamkniętej od czasu wojny koreańskiej w latach 1950-1953.

Korea Północna zastrzegła, że decyzja o przerwaniu akcji dotyczy zarówno spotkań bezpośrednich jak i za pośrednictwem wideofonu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)