Korea Północna: Molestowanie na porządku dziennym. Jest raport
Według raportu organizacji broniącej praw człowieka Human Rights Watch (HRW) molestowanie seksualne kobiet "jest na porządku dziennym" w Korei Północnej. Przestępstwo to nie jest w tym kraju praktycznie karane.
02.11.2018 17:16
Raport HRW - najczęściej molestują i są molestowani urzędnicy
Dane z raportu organizacja HRW oparła m.in. o rozmowy z uciekinierami z Korei Północnej. Duża część osób uciekających i molestowanych to byli pracownicy urzędów państwowych.
Organizacja badania prowadziła od 2015 roku. Przeprowadziła wywiady z 62 osobami, które uciekły z Korei Północnej po przejęciu władzy przez Kim Dzong Una.
Raport, który został zaprezentowany w Seulu, pokazał, że najczęściej molestowania dopuszczają się osoby będące urzędnikami państwowymi lub pracujące w służbach bezpieczeństwa - prokuratorzy, kontrolerzy biletów, policjanci żołnierze. Organizacja HRW stwierdza też, że dochodziło do gwałtów - za gwałt uznają takie czyny, w których użyto przemocy. Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ)
potwierdziła, że od 2015 roku w Korei Północnej skazano za gwałt tylko pięć osób.
- Raport przedstawia ponury obraz codziennych gwałtów i innych nadużyć seksualnych. Przemoc seksualna w Korei Północnej to tajemnica poliszynela, ogólnie tolerowana i niezwalczana - powiedział Kenneth Roth, dyrektor generalny HRW.
Raport HRW - molestowania nie można nigdzie zgłosić
W Korei Północnej brakuje narzędzi do zwalczania takich zachowań, co jedynie potwierdził raport HRW. Ofiary nie mają możliwości zgłaszać tego typu przestępstw i napaści; nie mogą otrzymać też pomocy medycznej i psychologa.
Dla wielu kobiet w Korei Północnej takie zdarzenia to element codzienności. "Brak edukacji seksualnej i niekontrolowane nadużycia władzy to jedne z wielu czynników, które doprowadziły do ukształtowania się takiej mentalności" - można przeczytać w raporcie HRW.
Zeznania molestowanych ofiar
Z wywiadów przeprowadzonych przez HRW wynika, że molestowanym kobietom zdarza się płakać i nie wiedzą, dlaczego, albo nie rozumieją motywów napastników. - To jest tak częste, że nikt nie uważa, by to było poważne. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że cierpimy. Ale jesteśmy istotami ludzkimi, więc czasami nagle nocą płaczemy i nie wiemy dlaczego - mówiła jedna z ofiar przestępstwa.
Z kolei inna ofiara była gwałcona przez policjanta i przetrzymywana w przygranicznym ośrodku zatrzymań. - Byłam więziona przez trzy dni w pomieszczeniu bez jedzenia i światła. Wtedy myślałam, że oferuję swoje ciało, żeby móc stamtąd wyjść. Nie czułam się zagrożona. Myślałam nawet, że mam szczęście! Ale teraz wiem, co to przemoc i gwałt - zeznała. Obecnie kobieta mieszka w Korei Południowej.
HRW i ONZ chcą z walczyć z molestowaniem. Korea Północna niekoniecznie
HRW i ONZ wzywają Koreę Północną do walki z tego typu przestępstwami. Jednak północnokoreańskie przedstawicielstwo przy ONZ w rozmowie z agencją Reuters oświadczyło, że "stanowczo odrzuca" oskarżenia wynikające z raportu oraz nazywa je "trywialnymi" i "zmyślonymi".