ŚwiatKorea Płn. potępia Koreę Płd. w związku z otwarciem w Seulu biura ONZ

Korea Płn. potępia Koreę Płd. w związku z otwarciem w Seulu biura ONZ

Otwarcie na terytorium Korei Południowej biura ONZ monitorującego przypadki naruszania praw człowieka w Korei Północnej jest "deklaracją wojny" wobec Pjongjangu - oceniły w środę władze komunistycznego reżimu grożąc południowemu sąsiadowi konsekwencjami.

Korea Płn. potępia Koreę Płd. w związku z otwarciem w Seulu biura ONZ
Źródło zdjęć: © AFP | KNS / KCNA

Władze Korei Północnej w oficjalnym oświadczeniu określiły oenzetowskie biuro, które we wtorek rozpoczęło działalność w Seulu jako "konspiracyjne ciało, które powstało aby nas izolować" - podała północnokoreańska agencja KCNA. W dokumencie Pjongjang oskarża prezydent Korei Południowej Park Geun Hie o ignorowanie wcześniejszych apeli Korei Północnej o nieotwieranie oenzetowskiej instytucji. Podkreślono także, że stosunki między sąsiednimi państwami "zmienią się w katastrofę, której nie da się już opanować".

Biuro ONZ ds. praw człowieka stanowi "wyzwanie dla naszego systemu i jest także jawną deklaracją wojny" - podkreślił Pjongjang w oświadczeniu.

"Odpowiedzialność za katastrofalne konsekwencje załamania stosunków między północą a południem całkowicie spadnie na rząd prezydent Park Geun Hie" - podsumowano.

ONZ opublikowała w zeszłym roku raport na temat łamania praw człowieka w Korei Północnej. Oceniła w nim, że zbrodnie, których dopuszcza się północnokoreański reżim można porównać do zbrodni nazistowskich, popełnianych przez reżim apartheidu w RPA czy Czerwonych Khmerów w Kambodży. Jedną z rekomendacji raportu było utworzenie biura w terenie, które prowadziłoby dokładniejszy monitoring i dokumentację sytuacji praw człowieka w Korei Północnej.

Pjongjang odrzucił wyniki raportu. W zeszłym tygodniu zaś powołał się na planowane otworzenie oenzetowskiego biura, by uzasadnić swój bojkot Letniej Uniwersjady, planowanej na lipiec w Korei Południowej.

Zobacz także: Tunele pod granicą Korei Północnej i Południowej. Jeden z nich dociera aż do Seulu?

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)