PolskaKopacz ws. dopalaczy: będziemy surowo karać za ich produkcję i dystrybucję

Kopacz ws. dopalaczy: będziemy surowo karać za ich produkcję i dystrybucję

Będziemy surowo karać wszystkich, którzy będą produkować i dystrybuować dopalacze - zapewniła we wtorek premier Ewa Kopacz. - Ten problem trzeba rozwiązać tu i teraz, bo to chodzi o życie ludzkie - powiedziała szefowa rządu, odnosząc się do krytyki opozycji.

14.07.2015 | aktual.: 14.07.2015 17:27

W ostatnich dniach m.in. na Śląsku dopalaczami zatruło się około 250 osób. Policja zatrzymała 13 osób, które mogą mieć związek z produkcją oraz dystrybucją tych niebezpiecznych dla zdrowia i życia zakazanych substancji psychoaktywnych.

Premier zapewniła, że rozwiązanie problemu dopalaczy jest priorytetem m.in. resortów zdrowia i spraw wewnętrznych, a także wielu służb i instytucji. Zapewniła, że akcje zmierzające do przeciwdziałania i zwalczania tego niebezpiecznego dla zdrowia procederu będą "zdecydowanie bardziej intensywne niż kiedykolwiek".

- Te działania muszą być wielowymiarowe i skoordynowane. Będziemy surowo karać wszystkich tych, którzy będą dostarczać i produkować te dopalacze - powiedziała dziennikarzom Kopacz po wyjazdowym posiedzeniu rządu, które odbyło się w Łodzi.

Premier podkreśliła, że nie jest to problem tylko i wyłącznie Polski. - Chcemy z naszymi najbliższymi sąsiadami również współpracować jeśli chodzi o walkę z dopalaczami. Zostaną zintensyfikowane działania służby granicznej, inspekcji handlowej, sanitarnej i policji - powiedziała.

Dodała, że w poszczególnych instytucjach zostaną wydzieleni koordynatorzy, którzy będą monitorować akcje związane z dopalaczami.

Szefowa rządu była pytana o najnowszy spot PiS, który ma przekonać, że kampania rządu przeciwko dopalaczom w 2010 roku była nieefektywna, służyła tylko budowaniu wizerunku partii.

- Jeśli dzisiaj opozycja tak naprawdę ma na sercu i szczerze martwi się o tych, którzy trafiają na oddziały intensywnej opieki, to dzisiaj ten spot powinien być wymierzony przeciwko tym, którzy produkują i rozprowadzają te dopalacze, a nie przeciwko rządowi - powiedziała Kopacz.

- To jest obrzydliwe granie zdrowiem i życiem tych ludzi, którzy rzeczywiście w tej chwili w tych szpitalach są. Nie można mieszać zdrowia i życia ludzkiego z polityką. To się zwykle źle kończy. Ja to mówię odpowiedzialnie jako lekarz - dodała.

Jej zdaniem, jeżeli ktoś ma pomysł na skuteczną walkę z dopalaczami, to niezależnie od tego, z jakiej opcji politycznej pochodzi, powinien dzisiaj taki pomysł przedstawić.

- Dzisiaj obowiązkiem, a nie przywilejem, opozycji jest nietargowanie się, że wtedy, kiedy my będziemy przy władzy, to rozwiążemy ten problem. Ten problem trzeba rozwiązać tu i teraz, bo to chodzi o życie ludzkie - powiedziała Kopacz.

Przypomniała, że od 1 lipca obowiązują nowe przepisy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zgodnie z nowelizacją 114 dopalaczy zostało przekwalifikowanych i stało się narkotykami. Jako narkotyki zakwalifikowano również nowe środki, którymi odurzają się ludzie. To powoduje, że nie tylko samo wprowadzanie do obrotu (jak to było dotychczas), ale także posiadanie, wytwarzanie takich specyfików jest karalne.

- Cała trudność z dopalaczami polega na tym, że nawet jeśli zdobyta substancja, którą policja zarekwiruje, jest zidentyfikowana w naszych laboratoriach, to w ciągu kilku godzin, domieszana choćby jedna substancja do tej, którą my żeśmy pobrali, co stanowi już zupełnie inną substancję - powiedziała Kopacz.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (431)