Kopacz: lekarze rodzinni nie przerwą pracy
Od 16 stycznia lekarze rodzinni będą
przyjmować swoich pacjentów - powiedziała w TVN24
minister zdrowia Ewa Kopacz.
Chodzi o lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim (PZ), którzy zapowiedzieli, że od środy nie będą leczyć pacjentów. Kopacz powiedziała, że jest zadowolona, iż jakaś grupa przyszła do resortu nie "po kasę".
Lekarze, zrzeszeni w "Porozumieniu Zielonogórskim" podpisali kontrakty na świadczenie usług medycznych w 2008 roku. Informację w tej sprawie przekazała sekretarz "PZ" Bożena Janicka.
Od 16 stycznia poradnie w których pracują lekarze zrzeszeni w "PZ" będą przyjmować pacjentów w ramach ubezpieczenia zdrowotnego.
Lekarze z porozumienia Zielonogórskiego grozili, że jeżeli do środy 16 stycznia porozumienie nie zostanie zawarte - zamkną dla pacjentów swoje gabinety. Z kolei NFZ zagroził, że jeśli się tak stanie - potraktuje to jako porzucenie pacjentów.
Kopacz powiedziała też w TVN24, odnosząc się do Rady Gabinetowej, że prezydent Lech Kaczyński zadawał jej pytanie, a potem przerywał w połowie zdania i mówił, że nie usłyszał odpowiedzi. Albo nie chciał jej usłyszeć, albo rzeczywiście był tak bardzo podenerwowany i tak bardzo się spieszył, zerkając na zegarek, że niekoniecznie chciał wiedzieć, co mam do powiedzenia - powiedziała minister zdrowia.
Dodała, że na posiedzenie Rady Gabinetowej poszła przygotowana i z kompletem dokumentów. Byłam zaskoczona, że osoba zapraszająca nie bardzo chciała wiedzieć, co tam jest. Jakby z góry zakładała, że ma swoją opinię o czymś, czego tak naprawdę nie przeczytała, nie zgłębiła - podkreśliła Ewa Kopacz.
Minister zdrowia mówiła, że podczas posiedzenia Rady wyjaśniała prezydentowi, iż rząd nie może odpowiadać za szpital, bo odpowiada za niego jednoosobowo dyrektor placówki. Dodała, że trzeba zmienić prawo i PO właśnie to proponuje. Jak wyjaśniła, chodzi o przekształcenie zakładów opieki zdrowotnej w spółki prawa handlowego, gdzie za podejmowane decyzje dyrektor odpowiada także własnym majątkiem. (mg)