"Konwojent" ze Swarzędza w rękach policji

Jeden z głównych oskarżonych w głośnej sprawie kradzieży 8 milionów złotych w Swarzędzu, Dariusz D., po ogłoszeniu wyroku skazującego go na 7 lat więzienia, zniknął. Gdy wydano za nim list gończy, sam zgłosił się na policję.

"Konwojent" ze Swarzędza w rękach policji
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej
KK

W poniedziałek, w godzinach porannych, Dariusz D., człowiek wynajęty przez dwóch byłych policjantów do przezrzucenia skradzionej gotówki z bankowozu w Swarzędzu, sam zgłosił się na komendę policji w Łodzi. To prawdopodobnie efekt wydanego w piątek listu gończego, gdy oskarżony nie stawił się na odczytanie wyroku skazującego go na 7 lat.

Mimo tego, na wolności przebywają wciąż główni twórcy planu rabunku bankowozu - byli policjanci, za którymi sąd również wystawił listy gończe. To Grzegorz Łuczak oraz Adam K.

Dariusz D. był fałszywym konwojentem w firmie ochroniarskiej, który zajmował się transportem pieniędzy do bankomatów. W czasie skoku udało mu się ukraść aż 8 milionów złotych.

Zobacz także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)