Pstryczek w stronę Tuska. Wymowne słowa Morawieckiego na konwencji PiS
- Polska wieś była niejako dla polityków pokroju Balcerowicza, czy Tuska balastem, była zostawiona sama sobie - mówił premier Mateusz Morawiecki na konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze.
Podczas sobotniej konwencji PiS prezes partii Jarosław Kaczyński zapowiedział sporo obietnic dla rolników i mieszkańców wsi.
Konwencja PiS. Premier mówi o Donaldzie Tusku i Leszku Balcerowiczu
Premier Mateusz Morawiecki zarzucił poprzednikom obecnie rządzących zaniedbania.
- Tak jak wobec polskiej wsi powinniśmy mieć dług wdzięczności, tak zastosowano wobec niej terapię szokową i brutalne metody. Pojawił się dług, problemy zapaści wielu gospodarstw rolnych. Polska wieś dla polityków pokroju Balcerowicza, czy Tuska była balastem. Była traktowana gorzej niż ci, na których postawiono. Ta przeszłość musi odejść do lamusa. Te demony przeszłości ciągle wokół nas krążą - mówił Mateusz Morawiecki.
- Pewien pan, który teraz jest na czele opozycji, jak wyjeżdżał do Brukseli, powiedział, że ma nadzieję, iż tamci będą na tyle naiwni, że nie zorientują się, że on jest zielony w sprawach gospodarczych. Nie tak dawno występował w niewielkim mieście i też się nie zorientował, że jest zielony w sprawach polskiej wsi - powiedział premier. - Żeby poznać polską wieś, trzeba rozmawiać z rolnikami, trzeba być z nimi, żeby tworzyć programy życia na wsi - dodał polityk.
Zobacz także: "Pensum idzie w górę, pensję idą w dół". Protest nauczycieli przeciwko polityce Przemysława Czarnka
Mateusz Morawiecki stwierdził, że reformy Okrągłego Stołu były szkodliwe dla polskiej wsi.
- Mieszkańcy wsi to połowa Polaków. Dla połowy Polaków zabrakło miejsca przy Okrągłym Stole. Jeżeli ktoś nie ma szacunku dla polskiej wsi, to nie ma szacunku do polskiej konstytucji i suwerenności, a my mamy szacunek. Polski rolnik i mieszkaniec wsi wie, że pieniądze nie rodzą się na drzewach. To jeden z najważniejszych elementów między nami a naszymi poprzednikami - wymieniał premier.
"Tym partiom bliżej do Brukseli albo Berlina"
- Jak było, to myślę, że tutaj, na tej sali, mieszkańcom polskiej wsi, polski rolnikom, mieszkańcom małych miasteczek nie trzeba tłumaczyć, przypominać. Ale trzeba czasami przypominać to innym mieszkańcom i tym partiom politycznym, które mają wobec rolnictwa tylko zapomnienie, nie mają planu dobrego, nie mają programu. Tym partiom, którym bliżej jest do Brukseli albo Berlina, a nie do Bożej Woli, Przysuchy, Wieniawy czy Gielniowa - dodał Mateusz Morawiecki.
- Wierzę w to, że razem z PiS będziemy w stanie polską wieś podnieść ku nowoczesności, ale takiej normalnej nowoczesności, bez zabarwień ideologicznych. Chcemy normalności. Polski rolnik stoi na straży normalności - podkreślił.