Nowy program PiS dla wsi. Kaczyński: Żaden diabeł nas nie zatrzyma
W Przysusze trwa konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Prezes Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki oraz minister rolnictwa Grzegorz Puda przedstawiają nowy program dla wsi i rolników. - Żaden diabeł nas nie zatrzyma - powiedział prezes PiS.
09.10.2021 12:02
- Mija już wiele lat, od chwili gdy w Małopolsce w Proszowicach powiedziałem chyba po raz pierwszy, że Prawo i Sprawiedliwość chce być i będzie reprezentantem polskiej wsi. Dzisiaj, po latach, chcę to powtórzyć. Jesteśmy reprezentantem polskiej wsi i jesteśmy dumni z tego zaszczytu - zaczął prezes PiS.
"Potrzebny jest wielki plan"
- To przeświadczenie i ta duma wynikają z przeświadczenia, że Polska jest jedna, jeden jest naród. Ten naród może być w jedności, jeżeli fundamentem tej równości będzie równość szans także dla tego najmłodszego pokolenia. Tylko wtedy będzie nam towarzyszyło coś, co jest dla Polaków niezmiernie ważne. To poczucie godności, mocne także wśród polskich rolników, czy - jak mówiło się dawniej - wśród chłopów - dodał.
- Przed nami jeszcze długa droga. Gdyby wyobrazić sobie sytuację, że dochody na wsi przewyższą te w mieście, to i tak inne wyznaczniki cywilizacji materialnej będą na niekorzyść wsi. Dlatego potrzebny jest wielki plan, Polski Ład na wsi. Jest po to, by w ciągu najbliższych lat te różnice zniwelować, aż w końcu po prostu zlikwidować - zapowiadał Kaczyński.
Zobacz także: Niemiecka europosłanka: W UE nie można tak po prostu dać Polsce rabatu na prawa człowieka
- Zacznę od tego, co zabolało ostatnio. Ceny nawozów gwałtownie się podniosły, bo rośnie cena gazu. Musimy podjąć różnego rodzaju działania. Najlepszym rozwiązaniem byłaby możliwość zakupu prosto od producenta, bez pośredników. Wzrost cen gazu jest przejściowy. My to widzimy i o takich sprawach nie zapominamy - zapewnił.
Zmiany w handlu. "Zyski rolników poważnie wzrosną"
Kaczyński zwrócił uwagę na problem dużych różnic w cenach. Chodzi o ceny, w których rolnicy sprzedają swoje towary i ceny w sieciach handlowych, które są znacznie wyższe.
- Rolny handel detaliczny to wiele przedsięwzięć, które mają doprowadzić do tego, że rolnik będzie mógł sprzedawać wiele swoich produktów bezpośrednio do 100 tys. zł rocznie bez podatku. W gminach będzie obowiązek organizowania targowisk. Rolnik będzie mógł to robić w całej Polsce. Będą budowane centra przechowalnicze, które będą pomagać w tym handlu. Zyski rolników bardzo poważnie wzrosną - zapowiedział.
"Żaden diabeł nas nie zatrzyma"
Prezes PiS zapowiedział też projekt ustawy o łowiectwie, która usprawni walkę z ASF. W planach partii jest również m.in. 4,5 mld zł na odbudowę polskiego przetwórstwa, dofinansowanie 15 tys. zł na budowę zbiornika retencyjnego, możliwość przejścia na emeryturę bez konieczności zbywania gospodarstwa, a także dopłaty powyżej unijnej dla małych i średnich gospodarstw do 50 ha.
- Te dopłaty będą wyrównane. Będzie można uzyskać nawet do 300 euro na hektar. Sprawy polskiego rolnictwa trzeba uporządkować. Trzeba wesprzeć działania poszczególnych rodzin na wsi. Będą także dopłaty do paliwa rolniczego i dla tych, którzy będą chcieli dokonać restrukturyzacji małego gospodarstwa lub zacząć zieloną produkcję - zapowiedział Kaczyński.
Powstanie też rezerwa budżetowa na ubezpieczenia dla rolników. W tym roku ma wynieść 3 mld zł.
- Żaden przeciwnik, sam diabeł, nas nie zatrzyma w walce o to, byśmy to posłannictwo zrealizowali - zakończył prezes PiS.
Morawiecki: Polska wieś była balastem dla Balcerowicza i Tuska
Głos zabrał też premier Mateusz Morawiecki. Wystąpienie zaczął od przypomnienia trudnej sytuacji wsi po zmianach ustrojowych.
- Tak, jak wobec polskiej wsi powinniśmy mieć dług wdzięczności, tak zastosowano wobec niej terapię szokową i brutalne metody. Pojawił się dług, problemy zapaści wielu gospodarstw rolnych. Polska wieś dla polityków pokroju Balcerowicza czy Tuska była balastem. Była traktowana gorzej niż ci, na których postawiono. Ta przeszłość musi odejść do lamusa. Te demony przeszłości ciągle wokół nas krążą - mówił Morawiecki.
- Mieszkańcy wsi to połowa Polaków. Dla połowy Polaków zabrakło miejsca przy Okrągłym Stole. Jeżeli ktoś nie ma szacunku dla polskiej wsi, to nie ma szacunku do polskiej konstytucji i suwerenności, a my mamy szacunek. Polski rolnik i mieszkaniec wsi wie, że pieniądze nie rodzą się na drzewach. To jeden z najważniejszych elementów między nami, a naszymi poprzednikami - wymieniał premier.