PolskaKontrowersyjna szkoła w Gdańsku-Kokoszkach została otwarta

Kontrowersyjna szkoła w Gdańsku-Kokoszkach została otwarta

1 września ponad 700 dzieci rozpoczęło edukację w najnowocześniejszej szkole w Trójmieście. Choć Podstawówka w Gdańsku-Kokoszkach prowadzi zajęcia, to kontrowersje wokół jej przekazania zewnętrznemu operatorowi wciąż nie opadają.

Kontrowersyjna szkoła w Gdańsku-Kokoszkach została otwarta
Źródło zdjęć: © Strona szkoły / materiały prasowe

1 września, jak co roku uczniowie zainaugurowali kolejny rok szkolny. Otwarto również zupełnie nową placówkę, która wzbudza liczne kontrowersje. Szkoła Podstawowa w Gdańsku-Kokoszkach, bo o nie mowa rozpoczęła swój pierwszy rok działalności przyjmując ponad 700 uczniów. W uroczystościach udział brali wszyscy samorządowi dygnitarze - od władz miasta, przez wojewodę i marszałka województwa, aż po parlamentarzystów.

Wybudowana szkoła posiada 24 sale lekcyjne, świetlicę, aulę, węzły sanitarne, pokój nauczycielski, salę gimnastyczną oraz bibliotekę dostępną również dla mieszkańców. W drugim etapie budowy, który potrwa do przyszłego roku, powstanie kompleks boisk, place zabaw oraz basen.

- Mam nadzieję, że dzieci będą się tutaj dobrze czuły. Chciałbym, aby uczniowie traktowali swoją szkołę, jako swój drugi dom, który został wybudowany za nasze wspólne pieniądze. Opiekujcie się nim, jak domem rodzinnym, bo to nasza wspólna własność - powiedział podczas uroczystego otwarcia Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Inni goście podkreślali również jak bardzo obiekt zaskoczył ich swoją nowoczesnością i funkcjonalnością. Po uroczystości wszyscy udali się na dziedziniec placówki, aby zakopać tam prace dzieci przedstawiające Gdańsk w przyszłości. Kapsuła czasu zostanie odkopana i otwarta za trzydzieści lat.

Nowo otwarta szkoła jest obecnie najnowocześniejszym tego typu obiektem w mieście. Placówka została wybudowana za 36 milionów złotych i przekazana zewnętrznemu operatorowi – fundacji Pozytywne Inicjatywy z Pucka. Szkoła jest nadal bezpłatna i publiczna, ale nauczyciele zostali zatrudnieni na podstawie umów cywilno-prawnych nie zaś w oparciu o Kartę Nauczyciela. Dla pracowników oznacza to brak ustawowych przywilejów. Innowacyjne działania urzędników z Ratusza stały się podstawą do składania zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Sprawie przyglądała się między innymi NIK oraz ZNP.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku ustala, czy Paweł Adamowicz nie przekroczył swoich kompetencji przekazując szkołę w zarząd zewnętrznemu operatorowi. Jeżeli okaże się, że umowa pomiędzy miastem oraz operatorem została podpisana nielegalnie może dojść do jej unieważnienia, co bardzo mocno skomplikowałoby funkcjonowanie szkoły.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)