Kontrowersyjna inwestycja w centrum Wawra
W Wawrze ma powstać Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, w skrócie PSZOK. Urzędnicy chcą go zbudować w centrum dzielnicy, co wielu mieszkańcom się nie podoba.
Pojawiły się trzy propozycje tego, gdzie ma powstać Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych w miejscowości Wawer. Pierwsza to: rejon w okolicach ulicy Marsa (pomiędzy Okularową, a Rekrucką), nieruchomość Mery Pnefal przy ulicy Bysławskiej oraz teren sąsiadujący z urzędem dzielnicy, przy ulicy Żegańskiej.
Wiceburmistrzowi Łukaszowi Jezierskiemu najbardziej podoba się trzecia opcja, położona w centrum miejscowości.
Przyjmowanie odpadów będzie nieodpłatne. W punkach mają być zbierane odpady, które nie są odbierane przez śmieciarki spod domów. Czyli odpady zielone oraz wszystkie te, które są niebezpieczne i są kumulowane w domach, np.: puszki po farbach, przeterminowane detergenty, etc.
Jednak mieszkańcy mają podzielone zdanie na temat budowy PSZOK. Są głosy uznające przydatność tego typu inwestycji. - Gdzieś musi powstać, to normalna inwestycja w centrum dzielnicy. Jednak jest też wiele osób, które negatywnie odnoszą się do pomysłu, aby punkt miał być zbudowany w samym centrum Wawra - twierdzi mieszkanka dzielnicy.
- Oryginalne poczucie estetyki mają nasi dzisiejsi rządzący dzielnicą - mówi niezadowolony mieszkaniec. Podobnych głosów jest sporo. Powodem niezadowolenia są przede wszystkim powody estetyczne, ale także hałas, który będą tworzyć ciężarówki przyjeżdżające po kontenery.
Ostateczna decyzja nie jest jeszcze podjęta, ale władze dzielnicy dobrze zdają sobie sprawę z tego, że lokalizacja tego typu obiektu jest ważna. Istotne jest to, że żeby mieszkańcy korzystali z PSZOK muszą mieć do niego szybki i łatwy dojazd.