Radny PiS się doigrał. Jest reakcja partii

• Jerzy Lazar został zawieszony w prawach członka klubu radnych PiS po serii incydentów, w tym parkowaniu na miejscu dla niepełnosprawnych i wjechaniu na deptak.
• Wszystkie wydarzenia miały miejsce w Rybniku, woj. śląskie.
• Zachowania radnego wywołały poważne wątpliwości natury etycznej i wizerunkowej.

Jerzy Lazar, radny Prawa i Sprawiedliwości z Rybnika, znalazł się w centrum uwagi po serii kontrowersyjnych incydentów. Najpierw został przyłapany na parkowaniu na miejscu dla niepełnosprawnych bez odpowiedniego zezwolenia. Gdy zwrócono mu uwagę, doszło do przepychanki z aktywistą, podczas której mieszkaniec Rybnika upadł na ziemię.

- Czy jo mom przywalić panu? Czy mom przyrąbać? - pytał na nagraniu Jerzy Lazar. Później radny tłumaczył, że odepchnął mężczyznę, ponieważ ten uniemożliwiał mu odjazd.

Kilka dni później Lazar ponownie naruszył przepisy, wjeżdżając samochodem na rybnicki deptak, gdzie obowiązuje zakaz ruchu. Według relacji świadków, radny trąbił na przechodniów i rozmawiał przez telefon podczas jazdy.

Klub radnych PiS z Rybnika szybko zareagował, potępiając jego zachowanie w mediach społecznościowych. "Osoby pełniące funkcje publiczne powinny zachować spokój i kulturę osobistą, nawet w sytuacjach prowokacyjnych" - napisano w oświadczeniu.

W piątek, 29 sierpnia, podjęto decyzję o zawieszeniu Jerzego Lazara w prawach członka klubu radnych. "Decyzja ta została podjęta w związku z zachowaniami radnego Jerzego Lazara, które w ostatnim czasie wywołały poważne wątpliwości natury etycznej i wizerunkowej, a które są sprzeczne ze standardami zachowania, jakich oczekujemy od naszych przedstawicieli" - podkreślono w komunikacie.

Zachowanie radnego Jerzego Lazara stało się tematem szerokiej dyskusji w Rybniku, a jego działania spotkały się z krytyką zarówno ze strony mieszkańców, jak i jego własnej partii.

Czytaj także:

Znęcała się nad mężem. Radna PiS aresztowana

Ostry wpis Sikorskiego. Chodzi o wyciek stanowiska rządu