Kontrowersje wokół radnego PiS z Rybnika. Nagranie wywołuje burzę
W Rybniku doszło do incydentu, w którym główną rolę odegrał radny PiS Jerzy Lazar. Nagranie z jego udziałem, dotyczące parkowania na miejscu dla niepełnosprawnych, wywołało szeroką dyskusję. Radny tłumaczy, że miał prawo tam parkować z powodu niepełnosprawności syna.
Co musisz wiedzieć?
- Co się stało? W Rybniku doszło do incydentu z udziałem radnego PiS Jerzego Lazara, który zaparkował na miejscu dla niepełnosprawnych bez widocznej plakietki.
- Gdzie i kiedy? Zdarzenie miało miejsce przy głównym budynku poczty w Rybniku, a nagranie pojawiło się w sieci.
- Dlaczego to ważne? Nagranie wywołało dyskusję na temat wykorzystywania miejsc dla niepełnosprawnych i zachowania osób publicznych.
W Rybniku doszło do kontrowersyjnego zdarzenia z udziałem radnego PiS Jerzego Lazara. Incydent rozpoczął się od pytania o uprawnienia do parkowania na miejscu dla osób niepełnosprawnych. Radny, który nie miał widocznej plakietki, został nagrany przez mężczyznę przedstawiającego się jako "obywatel Rybnika". Aktywista udostępnił film ze zdarzenia w serwisie YouTube.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warszawa: próbował wepchnąć kobietę pod nadjeżdżające metro.
Jakie były reakcje?
Na nagraniu widać, jak radny Lazar wychodzi z samochodu i pyta nagrywającego, czy ma go uderzyć. "Czy jo mom przywalić panu? Czy mom przyrąbać?" - słychać na filmie radnego, który posługiwał się gwarą śląską. Polityk PiS tłumaczy, że ma prawo do parkowania na takich miejscach z powodu niepełnosprawności syna, ale nie miał przy sobie odpowiedniej plakietki.
Interwencja policji i straży miejskiej zakończyła się szybko, a radny opuścił miejsce zdarzenia. Nagrywający mężczyzna miał pretensje do policjantów, że nie przebadali radnego alkomatem, twierdząc, że Lazar mógł być pod wpływem alkoholu. Jeden z funkcjonariuszy odpowiedział aktywiście, że nie wyczuwał alkoholu od radnego.
Co dalej w tej sprawie?
Inni rybniccy radni związani z Koalicją Obywatelską wydali oświadczenie, w którym krytykują zachowanie Jerzego Lazara, ale jednocześnie podkreślają, że na podstawie nagrania nie można jednoznacznie ocenić sytuacji. "Wyrażamy kategoryczny brak akceptacji dla działań nacechowanych agresją" - napisali w oświadczeniu przedstawiciele KO z Rybnika.
Nagranie z incydentu zostało zamieszczone na YouTube, gdzie autor opublikował również inne filmy dotyczące lokalnych spraw. Z informacji "Dziennika Zachodniego" wynika, że radny Lazar ma znać nagrywającego mężczyznę z wcześniejszych sytuacji, kiedy ten zakłócał konferencję na rynku.
źródło: Dziennik Zachodni
Czytaj także: