"Temat łatwo nie zniknie". Oburzenie w sieci po ustaleniach Wirtualnej Polski
Hanna Radziejowska wskazała nieprawidłowości w Instytucie Pileckiego, a nadzorujący go Krzysztof Ruchniewicz chce doprowadzić do dyscyplinarnego zwolnienia urzędniczki. Sprawa ujawniona przez Wirtualną Polską wywołała oburzenie w sieci.
Hanna Radziejowska, była już kierowniczka berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego, poinformowała o nieprawidłowościach w instytucji, co doprowadziło do jej odwołania i planowanego dyscyplinarnego zwolnienia. Sprawę ujawniliśmy na łamach Wirtualnej Polski. Poufny list urzędniczki do minister kultury Marty Cienkowskiej został przekazany dyrektorowi Instytutu Pileckiego, co stanowi naruszenie zasad ochrony sygnalistów.
Resort kultury twierdzi, że Radziejowska otrzymała status sygnalistki przez pomyłkę. Równocześnie Instytut Pileckiego zwrócił się do berlińskiego urzędu o opinię w sprawie zwolnienia - a nie tylko utraty przez nią funkcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polski żołnierz zaatakowany. "Spodziewamy się wielu prowokacji"
"Zdymisjonowanie dyrektora to minimum". Komentarz po materiale WP
Ustalenia Wirtualnej Polski wywołały lawinę komentarzy w internecie. "Grubo" - napisał Paweł Szrot, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
"Na miejscu rzeczników Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Instytutu Pileckiego bardzo uważnie przeczytałbym ten tekst choćby po to, żeby zobaczyć, gdzie jest źródłowany i zdać sobie sprawę z tego, że ten temat łatwo nie zniknie" - to z kolei opinia dziennikarza Jakuba Krupy.
"Wygląda na to, że przy obecnym Instytucie Pileckiego oraz MKiDN stajnie Augiasza to sterylne laboratorium. Zdymisjonowanie dyr. Ruchniewicza to minimum, jakiego należałoby oczekiwać od Donalda Tuska" - skomentował doniesienia Wirtualnej Polski Marek Magierowski, były ambasador Polski w USA i Izraelu.
"Nie ma dna, którego ta ekipa nie byłaby w stanie przebić. Rów Mariański to dla nich Burdż Chalifa" - stwierdził dziennikarz Wojciech Mucha.
"Taka niemiecka bezwzględność wobec sygnalistki..." - to natomiast komentarz Bartosza Lewandowskiego, prawnika związanego z Ordo Iuris.
Czytaj także: