Kontrowersje wokół astronomicznej części zadań maturalnych z fizyki
W arkuszach egzaminacyjnych rozszerzonej matury z fizyki w pytaniach dotyczących astronomii znalazły się poważne błędy - poinformował dr hab. Maciej Mikołajewski, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego. Centralna Komisja Egzaminacyjna uważa, że błędów nie ma.
Naukowcy: to szkodliwe!
"Inteligentny maturzysta podążający za propozycjami autorów zadań utrwali sobie zupełnie błędny przebieg ewolucji Słońca oraz absurdalne nazewnictwo niektórych obiektów. Uczeń interesujący się astronomią nawet na bardzo popularnym poziomie (nie mówiąc o miłośnikach astronomii lub uczestnikach konkursów astronomicznych) nie jest w stanie udzielić odpowiedzi zgodnych z intencjami autorów, bo kłócą się one z jego wiedzą" - napisał dr hab. Maciej Mikołajewski, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego, organizacji zrzeszającej zawodowych astronomów, a także redaktor naczelny czasopisma "Urania - Postępy Astronomii".
Naukowiec wskazuje, że w zadaniu "6. Słońce" błędnie opisana jest ewolucja Słońca (w dwóch ostatnich zdaniach), niepoprawny jest też diagram HR umieszczony pod treścią zadania. Dodatkowo występują błędy w nazewnictwie, autorzy pytania mylą zupełnie różne rodzaje obiektów astronomicznych.
Autorzy zadania piszą, że jednym z końcowych etapów ewolucji Słońca będzie za kilka miliardów lat brązowy karzeł. Tymczasem, jak tłumaczy astronom, brązowe karły to zupełnie inny rodzaj obiektów. Są to jakby "niedorobione gwiazdy" albo "hipermasywne planety". W ich wnętrzach nie zachodzi cykl protonowy reakcji jądrowych, więc nie mają źródła energii, która pozwoliłaby im wstąpić na ciąg główny, czyli stać się gwiazdą taką jak Słońce.
"Zadania z błędami są szkodliwe, mogą prowadzić do skrzywdzenia najbardziej zaawansowanych w wiedzy astronomicznej maturzystów i jedynym wyjściem jest je całkowicie anulować, przepraszając wszystkich przystępujących do egzaminów" - uważa Mikołajewski.
Na błędy zwrócili uwagę także inni astronomowie. Na łamach Gazety.pl można znaleźć krytyczne uwagi odnośnie astronomicznych zadań maturalnych sformułowane przez dr Stanisława Bajtlika z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie.
CKE: błędów nie ma, nie to sprawdzaliśmy
Centralna Komisja Egzaminacyjna w swoim oficjalnym stanowisku przekazanym Polskiej Agencji Prasowej twierdzi, że błędów w pytaniach nie ma. Załącza także opinie recenzentów prof. Alfreda Zagórskiego z Wydziału Fizyki Politechniki Warszawskiej oraz prof. Jana Mostowskiego z Instytutu Fizyki PAN i prof. Jerzego Jasińskiego z Wydziału Fizyki PW na temat arkusza pytań. Według nich zadanie zostało przygotowane w konwencji fikcji naukowej i ma na celu jedynie sprawdzenie umiejętności czytania ze zrozumieniem, a niewłaściwe użycie terminu "brązowy karzeł" nie wpływa na zrozumienie pytania.
"Całe zadanie 6. we wszystkich częściach dobrze sprawdza szeroki wachlarz wymaganych od absolwenta umiejętności i wiedzy" - ocenili Mostowski i Jasiński.
W stanowisku komisji czytamy: "Tekst wprowadzający do zadania ma formę hipotetyczną - rozpoczyna się frazą 'Przypuszcza się, że Słońce'. Zadanie nie sprawdza wiadomości dotyczących etapów ewolucji gwiazd. Celem zadania jest sprawdzenie umiejętności odczytywania i analizowania informacji przedstawionej w formie tekstu zgodnie ze standardem II wymagań egzaminacyjnych: Zdający wykorzystuje i przetwarza informacje; odczytuje i analizuje informacje podane w formie tekstu o tematyce fizycznej lub astronomicznej".
Centralna Komisja Egzaminacyjna poinformowała także, że zgodnie ze schematem oceniania zdający otrzyma maksymalną liczbę punktów niezależnie od tego, czy udzieli odpowiedzi jedynie na podstawie zaznaczonego tekstu, czy też wykaże się dodatkową wiedzą.
Maturzyści zdawali egzamin z fizyki i astronomii w poniedziałek. Chęć zdawania egzaminu z fizyki i astronomii zadeklarowało 34,3 tys. maturzystów, czyli około 9 proc.