To zrobią Niemcy na granicy. Kamiński ujawnia
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński skomentował doniesienia dotyczące przywrócenia stałych kontroli na granicy polsko-niemieckiej. Szef MSWiA odbył rozmowę z Nancy Faeser, minister spraw wewnętrznych Niemiec.
28.09.2023 | aktual.: 28.09.2023 18:55
Mariusz Kamiński opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym przekazał, że w czwartek odbył rozmowę telefoniczną z minister spraw wewnętrznych Niemiec, która dotyczyła sytuacji na granicy polsko-niemieckiej oraz zwiększenia presji migracyjnej na szlaku bałkańskim.
"Podkreślam, że doniesienia medialne o rzekomym przywróceniu stałych kontroli na wewnętrznej granicy Schengen między Polską a Niemcami są nieprawdziwe. Strona niemiecka podjęła decyzję jedynie o zwiększeniu intensywności aktywności służb po swojej stronie granicy z Polską. Nie stanowi to przywrócenia kontroli w myśl obowiązujących zasad Schengen" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja na granicy polsko-niemieckiej. Jest nowy komunikat
Kamiński ujawnił przy okazji, że polskie władze zdecydowały się na zintensyfikowane działania służb m.in. Straży Granicznej, policji czy Inspektoratu Transportu Drogowego na granicy ze Słowacją oraz Czechami. Powodem ma być wzrastająca presja migracyjna na szlaku bałkańskim.
W związku z tymi działaniami w środę zatrzymano ok. 150 nielegalnych migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, którzy próbowali się przedostać do Niemiec. "Ujawniono również, że osoby zaangażowane w przemyt migrantów posiadały niemieckie krótko- i długoterminowe tytuły pobytowe (wizy lub prawo pobytu)" - czytamy.
Szef MSWiA dodał, że informacje o tym procederze przekazał niemieckim władzom. W rozmowach z Faeser uzgodniono, że polskie oraz niemieckie służby będą ściślej współpracować w zakresie zwalczania nielegalnej migracji. "W tym celu utworzona zostanie specjalna grupa zadaniowa (tzw. taskforce), składająca się z funkcjonariuszy z Polski, Czech i Niemiec" - wskazano.
Komunikat szefa MSWiA potwierdza środowe doniesienia Wirtualnej Polski. Dziennikarz Michał Wróblewski ustalił, że rozmowy z niemieckimi władzami są efektem napiętej sytuacji. Nasz rząd próbował uniknąć konfrontacji. - Sytuacja jest dość napięta, ale głównie politycznie. W rzeczywistości nie obawiamy się tej decyzji. Chodzi głównie o szlaki przemytnicze, a nie masowe kontrole. To mają być kontrole elastyczne, na wyrywki - powiedział WP rozmówca z PiS. Dodał, że "Scholz dużo krzyczy i atakuje Polskę, ale jego ministrowie łagodzą ton".
Przeczytaj też:
Źródło: X/Twitter Mariusz Kamiński