Kontrola NIK Funduszu Sprawiedliwości przedłużona. Będą wnioski o zwrot pieniędzy
Kontrola NIK dotycząca Funduszu Sprawiedliwości została przedłużona do końca lutego przyszłego roku - dowiaduje się Wirtualna Polska. Wiceministra sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz ujawnia, że resort zakwestionuje 21 umów i w grudniu wyda pierwsze decyzje z żądaniem zwrotu pieniędzy.
03.12.2024 12:58
Jak ustaliła Wirtualna Polska w Ministerstwie Sprawiedliwości, NIK zdecydowała o przedłużeniu kontroli Funduszu Sprawiedliwości do końca lutego 2025 roku. Kontrolerzy zwrócili się dotąd z 75 obszernymi zapytaniami, na które resort aktualnie odpowiada. Jednak szczegółowe wyjaśnienia dotyczące działań Funduszu w ubiegłych latach nie zawsze są możliwe. Pracownicy resortu, którzy zajmowali się nim pod rządami Zbigniewa Ziobry, odeszli wraz ze zmianą władzy, nie przekazując informacji czy dokumentów, a dwie urzędniczki usłyszały zarzuty i do końca października przebywały w areszcie.
Wirtualna Polska ustaliła również, że jeszcze w grudniu Ministerstwo Sprawiedliwości zwróci się z pierwszymi wnioskami o zwrot środków przyznanych z Funduszu Sprawiedliwości pod rządami PiS. Resort będzie próbował unieważnić 21 umów i odzyskać co najmniej 105 mln zł w ramach postępowań administracyjnych.
- Wytypowaliśmy 21 umów, z których część środków została wypłacona w poprzednich latach, a część środków została wstrzymana. Wypłacone kwoty opiewają na około 105 mln zł i będziemy dochodzić zwrotu tych kwot. Decyzje administracyjne, żądające zwrotów, zostaną wydane w najbliższych tygodniach - potwierdza wiceministra sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gigantyczny zakres kontroli. Przekazano 300 tys. kartek
Resort sprawiedliwości informuje, że kwestionowane umowy zostały wytypowane przy udziale Prokuratorii Generalnej, której zadaniem jest dbanie o prawa i interesy Skarbu Państwa. Wśród umów do unieważnienia pojawiają się m.in. Fundacja Profeto, Stowarzyszenie Fidei Defensor czy Fundacja Instytut Praworządności. Podmioty te będą mogły odwołać się od decyzji.
Najwyższa Izba Kontroli i prokuratura to nie jedyne instytucje prowadzące kontrole Funduszu Sprawiedliwości. Działania prowadzą również Krajowa Administracja Skarbowa i Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Jak ustalił dziennikarz WP, Ministerstwo Sprawiedliwości szacuje, że w związku z wnioskami o udostępnienie dokumentów do kontroli resort przekazał już NIK i śledczym "około 300 tysięcy kartek informacji" oraz dodatkowo 100 pendrive’ów.
- Konieczne było dodatkowe zamówienie nośników pamięci. Do odpowiadania na wnioski instytucji i dostarczanie dokumentów trzeba było oddelegować osiem osób - mówią nam rozmówcy w resorcie sprawiedliwości.
Afera z Funduszem Sprawiedliwości
Przypomnijmy, kontrola Funduszu Sprawiedliwości została rozpoczęta pod koniec maja i - jak mówił wówczas prezes NIK Marian Banaś - jest prowadzona we współpracy z Krajową Administracją Skarbową i prokuraturą, dzięki czemu możliwe jest badanie przelewów.
Wcześniej Izba w latach 2020-2021 kontrolowała już Fundusz, ale rekomendacje nie zostały wdrożone w życie, a prokuratura - zdaniem Banasia - umorzyła śledztwa z powodów politycznych.
Nowe konkursy z Funduszu Sprawiedliwości
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada na przyszły rok dwa nowe konkursy: na sieć pomocy pokrzywdzonym przestępstwem oraz sieć pomocy postpenitencjarnej. - To będą konkursy ogłoszone w 2025 roku od 2026 roku - zapowiada Rudzińska-Bluszcz.
Wiceministra podkreśla, że po zmianie rozporządzenia ws. zasad przyznawania wsparcia ze środków Funduszu Sprawiedliwości nie ma już kontrowersyjnego paragrafu 11, który otwierał kwestionowaną ścieżkę uznaniowego dzielenia środków.
Resort deklaruje, że w przyszłości oferty konkursowe nie będą oceniane przez pracowników ministerstwa, a przez zewnętrznych ekspertów.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski