Kontrola NIK Funduszu Sprawiedliwości przedłużona. Będą wnioski o zwrot pieniędzy
Kontrola NIK dotycząca Funduszu Sprawiedliwości została przedłużona do końca lutego przyszłego roku - dowiaduje się Wirtualna Polska. Wiceministra sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz ujawnia, że resort zakwestionuje 21 umów i w grudniu wyda pierwsze decyzje z żądaniem zwrotu pieniędzy.
Jak ustaliła Wirtualna Polska w Ministerstwie Sprawiedliwości, NIK zdecydowała o przedłużeniu kontroli Funduszu Sprawiedliwości do końca lutego 2025 roku. Kontrolerzy zwrócili się dotąd z 75 obszernymi zapytaniami, na które resort aktualnie odpowiada. Jednak szczegółowe wyjaśnienia dotyczące działań Funduszu w ubiegłych latach nie zawsze są możliwe. Pracownicy resortu, którzy zajmowali się nim pod rządami Zbigniewa Ziobry, odeszli wraz ze zmianą władzy, nie przekazując informacji czy dokumentów, a dwie urzędniczki usłyszały zarzuty i do końca października przebywały w areszcie.
Wirtualna Polska ustaliła również, że jeszcze w grudniu Ministerstwo Sprawiedliwości zwróci się z pierwszymi wnioskami o zwrot środków przyznanych z Funduszu Sprawiedliwości pod rządami PiS. Resort będzie próbował unieważnić 21 umów i odzyskać co najmniej 105 mln zł w ramach postępowań administracyjnych.
- Wytypowaliśmy 21 umów, z których część środków została wypłacona w poprzednich latach, a część środków została wstrzymana. Wypłacone kwoty opiewają na około 105 mln zł i będziemy dochodzić zwrotu tych kwot. Decyzje administracyjne, żądające zwrotów, zostaną wydane w najbliższych tygodniach - potwierdza wiceministra sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Długa lista studentów Collegium Humanum. "Zostałem złowiony"
Gigantyczny zakres kontroli. Przekazano 300 tys. kartek
Resort sprawiedliwości informuje, że kwestionowane umowy zostały wytypowane przy udziale Prokuratorii Generalnej, której zadaniem jest dbanie o prawa i interesy Skarbu Państwa. Wśród umów do unieważnienia pojawiają się m.in. Fundacja Profeto, Stowarzyszenie Fidei Defensor czy Fundacja Instytut Praworządności. Podmioty te będą mogły odwołać się od decyzji.
Najwyższa Izba Kontroli i prokuratura to nie jedyne instytucje prowadzące kontrole Funduszu Sprawiedliwości. Działania prowadzą również Krajowa Administracja Skarbowa i Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Jak ustalił dziennikarz WP, Ministerstwo Sprawiedliwości szacuje, że w związku z wnioskami o udostępnienie dokumentów do kontroli resort przekazał już NIK i śledczym "około 300 tysięcy kartek informacji" oraz dodatkowo 100 pendrive’ów.
- Konieczne było dodatkowe zamówienie nośników pamięci. Do odpowiadania na wnioski instytucji i dostarczanie dokumentów trzeba było oddelegować osiem osób - mówią nam rozmówcy w resorcie sprawiedliwości.
Afera z Funduszem Sprawiedliwości
Przypomnijmy, kontrola Funduszu Sprawiedliwości została rozpoczęta pod koniec maja i - jak mówił wówczas prezes NIK Marian Banaś - jest prowadzona we współpracy z Krajową Administracją Skarbową i prokuraturą, dzięki czemu możliwe jest badanie przelewów.
Wcześniej Izba w latach 2020-2021 kontrolowała już Fundusz, ale rekomendacje nie zostały wdrożone w życie, a prokuratura - zdaniem Banasia - umorzyła śledztwa z powodów politycznych.
Nowe konkursy z Funduszu Sprawiedliwości
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada na przyszły rok dwa nowe konkursy: na sieć pomocy pokrzywdzonym przestępstwem oraz sieć pomocy postpenitencjarnej. - To będą konkursy ogłoszone w 2025 roku od 2026 roku - zapowiada Rudzińska-Bluszcz.
Wiceministra podkreśla, że po zmianie rozporządzenia ws. zasad przyznawania wsparcia ze środków Funduszu Sprawiedliwości nie ma już kontrowersyjnego paragrafu 11, który otwierał kwestionowaną ścieżkę uznaniowego dzielenia środków.
Resort deklaruje, że w przyszłości oferty konkursowe nie będą oceniane przez pracowników ministerstwa, a przez zewnętrznych ekspertów.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski