Kontratak TSUE. Chodzi o Trybunał Konstytucyjny
We wtorek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że sądy krajowe mają pomijać wyroki trybunałów konstytucyjnych, jeśli te naruszają prawo unijne. Trybunał zajmował się sprawą dotyczącą Rumunii, ale jego orzeczenie dotyczy wszystkich państw wspólnoty.
TSUE, orzekając w sprawie dotyczącej rumuńskiego Trybunału Konstytucyjnego, stwierdził jasno: sądy krajowe nie mogą stosować orzeczeń krajowych trybunałów konstytucyjnych sprzecznych z prawem UE - informuje "Rzeczpospolita". Same trybunały konstytucyjne muszą być niezależnymi sądami.
- Da się to odnieść do niedawnych orzeczeń polskiego TK, który sam uznał, że nie jest niezależnym sądem w rozumieniu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Orzekając tak, polski TK strzelił sobie gola samobójczego - ocenił w rozmowie z "Rz" prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS i radca prawny.
Dziennik przypomina, że spór europejskich trybunałów - TSUE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - trwa od miesięcy. ETPCz orzekł niedawno, że polski TK nie jest sądem w rozumieniu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Polski Trybunał odpowiedział na to podważeniem konstytucyjności konwencji. Zakwestionował też traktat o UE i stwierdził niezgodność z Konstytucją RP orzeczeń TSUE ws. środków tymczasowych.
Zdaniem wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety "to skrajnie niebezpieczny wyrok". - Forsując pierwszeństwo traktatów nad konstytucjami krajowymi, tworzy fikcję Unii Europejskiej jako państwa, zachęca sędziów do omijania nie tylko krajowych konstytucji, ale i wyroków trybunałów konstytucyjnych. Analizujemy go szczegółowo - cytuje słowa wiceministra Kalety "Rzeczpospolita".
Źródło: "Rzeczpospolita"